- Martyna Dołęga zdobyła złoty medal mistrzostw Europy juniorek do lat 20 w podnoszeniu ciężarów, ustanawiając rekord Europy w rwaniu – 102 kg i 220 kg w dwuboju.
- Droga do sukcesu młodej zawodniczki zaczęła się od różnych sportów, a od 13 roku życia trenuje podnoszenie ciężarów pod okiem taty i trenera.
- W studiu Martyna pokazała Ewie Drzyzdze, jak prawidłowo podrzucać sztangę, podkreślając technikę, bezpieczeństwo i kontrolę ruchu przy podnoszeniu ciężarów.
Martyna Dołęga – droga do sukcesu
Martyna Dołęga, reprezentująca klub LKS EkoSport Siedlce, w imponującym stylu sięgnęła po złoty medal mistrzostw Europy juniorek do lat 20. W rwaniu uzyskała 102 kg, ustanawiając nowy rekord Europy w tej kategorii wiekowej, a w podrzucie – 118 kg, co dało jej 220 kg w dwuboju i pewne zwycięstwo nad rywalkami. Choć dziś jest jedną z największych nadziei polskiego podnoszenia ciężarów, jej sportowa droga zaczęła się od... judo, pływania, lekkoatletyki i tenisa.
- Trzeba bardzo dużo trenować. Ten sport jest techniczny. Nie liczy się tylko nasza siła, ale i technika. Ja trenuję 7 lat. Bardzo dużą rolę pełni prowadzenie trenera. Moim trenerem jest tata - zaznaczyła sportsmenka.
Jak przyznała Martyna, na początku tata podchodził do jej decyzji z rezerwą, wiedząc, jak trudna i wymagająca jest ta dyscyplina. Ostatecznie został jej największym wsparciem.
- Jest to moja pasja. Codziennie na treningi chodzę z uśmiechem na twarzy. Chodzę sześć razy w tygodniu, czasami dwa razy dziennie. O Igrzyskach trzeba myśleć wcześniej. Szykuje się. Kilka dni po moim ostatnim starcie dowiedziałam się, że moja kategoria wagowa jest kategorią olimpijską, więc będę walczyć – powiedziała.
Jak podnosić ciężary, by nie zrobić sobie krzywdy?
Martyna Dołęga, mistrzyni Europy juniorek w podnoszeniu ciężarów, pokazała Ewie Drzyzdze, prowadzącej program, jak prawidłowo podrzucać sztangę, by nie zrobić sobie krzywdy. W studiu mistrzyni wyjaśniła, jak utrzymać prostą postawę, stabilnie rozłożyć ciężar ciała i kontrolować ruch sztangi podczas rwania i podrzutu. Podkreśliła, że kluczowa jest płynność. energia z nóg i bioder oraz odpowiednie ugięcie kolan przy dynamicznym wypchnięciu ciężaru nad głowę.
Dzięki radom młodej mistrzyni Ewa na wizji wykonała w szpilkach podrzut sztangą. W zadaniu tym asekurował ją współprowadzący, Krzysztof Skórzyński.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz też na Player.pl.
Zobacz także:
- Trening w skocznym rytmie
- Trening na skakance i jego zalety. "20 minut skakania jest równoznaczne z godziną truchtu"
- Skakanie na skakance - dobre ćwiczenie dla małych i dużych. "Tutaj ogranicza nas tylko wyobraźnia i kreatywność"
Autor: Nastazja Błoch
Źródło zdjęcia głównego: Anita Walczewska/East News