"Nasz naród wymiera". Polacy żyją krócej, niż statystyczny Europejczyk. Wiadomo o ile lat

Puste łóżko w szpitalu
Fot. GettyImages / Ryan McVay
Z danych Eurostat z 2020 r. wynika, że średnia tzw. oczekiwana długość życia w Polsce jest wciąż o trzy lata krótsza, niż w Unii Europejskiej. Główne przyczyny zgonów to choroby układu krążenia i nowotwory. Jak to zmienić?

Średnia długość życia w Polsce - nowe statystyki

Średnie dalsze trwanie życia od chwili urodzenia jest w Polsce o 3 lata krótsze, niż średnia w UE – powiedział ekspert zdrowia dr n. med. Jakub Gierczyński. We wszystkich krajach postsocjalistycznych żyje się krócej, niż w Europie Zachodniej. Jedynie Czesi zbliżają się do średniej w całej UE.

Jego zdaniem poprawa zdrowia i długości życia Polaków jest możliwa dzięki zwiększeniu finansowania opieki medycznej i dostępu do świadczeń medycznych.

Specjalista mówił o tym podczas XI Letniej Akademii Onkologicznej dla Dziennikarzy. Powołał się na najnowsze dane Eurostat z 2020 r. Wynika z nich, że średnia tzw. oczekiwana długość życia w Polsce jest wciąż o trzy lata krótsza, niż w Unii Europejskiej. W minionym roku wyniosła ona 77,8 lat, podczas gdy średnia w UE to 80,9 lat.

Najdłużej żyją Hiszpanie (83,4 lata), Włosi (83,1), Francuzi (82,7) oraz Norwegowie (82,7). Polacy pod tym względem plasują się na jednym z ostatnich miejsc w Unii. Za nami są Słowacy (77,3), Węgrzy (76), Litwini (75,8), Rumuni (75,3), Łotysze (74,9) oraz Bułgarzy (74,8). Wyprzedzają nas Chorwaci (78 lat), Estończycy (78,4) oraz Czechy (79,1).

- Widać wyraźny podział na kraje postsocjalistyczne i pozostałe państwa Unii. We wszystkich krajach postsocjalistycznych żyje się wciąż krócej, niż w Europie Zachodniej. Jedynie Czesi zbliżają się do średniej w całej Unii Europejskiej – skomentował ekspert zdrowia dr n. med. Jakub Gierczyński.

Zwrócił uwagę, że w Polsce wciąż utrzymuje się duża różnica w przeciętnej długości życia między kobietami i mężczyznami. Polki żyją o prawie 8 lat dłużej, niż Polacy, tymczasem w średnia w UE to 5,2 roku. Kobiety żyją u nas 82 lata, a mężczyźni – 74.

Od wielu lat główne przyczyny zgonów to choroby układu krążenia i nowotwory. W 2020 r. z powodu COVID-19 zwiększyła się liczba zgonów z powodu chorób układu oddechowego. Pandemia pogłębiła różnicę między zgonami i urodzinami, która w minionym roku się zwiększyła do 129 tys. (w 2020 r. było 485 259 zgonów i 359 000 urodzeń).

- Nasz naród wymiera – powiedział dr Jakub Gierczyński. Przytoczył prognozy, z których wynika, że jeśli nic się nie zmieni, to w 2100 może być jedynie 27 mln Polaków.

Wydłużenie życia Polaków

Zdaniem specjalisty przeciętna długość życia w Polsce może się wydłużyć, jednak trzeba poprawić stan zdrowia Polaków i skuteczność leczenia najczęściej występujących schorzeń. Dzięki prewencji można o 23 proc. zmniejszyć umieralność z powodu raka płuca, musi się jednak zmniejszyć liczba osób palących papierosy. Z kolei nadużywanie alkoholu jest odpowiedzialne za 11 proc. przedwczesnych zgonów.

Podobne efekty można uzyskać dzięki poprawie opieki medycznej. Wylicza się, w UE dzięki bardziej skutecznemu leczeniu o 20 proc. można zmniejszyć umieralność z powodu niedokrwiennej choroby serca, w przypadku raka jelita grubego może być ona o 16 proc. mniejsza, a raka piersi - o 12 proc.

W Polsce skuteczność leczenia nowotworów jest mniejsza w porównaniu do średniej w Unii Europejskiej. Według danych CONCORD pięcioletnie przeżycia w raku jelita grubego uzyskuje się u nas u 78 proc. chorych, podczas gdy średnia w UE to 87 proc. Podobnie jest w przypadku raka prostaty (odpowiednio 53 proc. i 60 proc.) oraz raka piersi (77 proc. i 83 proc.). Dane te dotyczą jednak pacjentów, którzy zachorowali w latach 2010-2014.

Zdaniem dr Jakuba Gierczyńskiego poprawa zdrowia i długości życia Polaków jest możliwa dzięki zwiększeniu finansowania opieki medycznej. - Powinniśmy pójść drogą Czech, które zaczęły przeznaczać na służbę zdrowia więcej środków i mają już tego efekty. W porównaniu do innych krajów postsocjalistycznych wypadają pod tym względem najlepiej – podkreślił.

Ekspert wyraził opinię, że Polska jest już na tyle zamożnym krajem, że powinna więcej przeznaczać na zdrowie. - Oczywiście fundamentalnym warunkiem jest większe finansowanie przy optymalizacji funkcjonowania służby zdrowia - zaznaczył. Lepsze finansowanie poprawi dostęp do świadczeń medycznych. - Głównym powodem niezadowolenia z opieki medycznej w naszym kraju jest właśnie niedobór świadczeń - dodał.

Zobacz także:

Zobacz wideo: Uwaga! TVN: Nie została przyjęta w gabinecie, teleporady nie wystarczyły. Zmarła pozostawiając 8-miesięczną córkę

Autor: Iza Dorf

Źródło: PAP

podziel się:

Pozostałe wiadomości