Małgorzata Pieczyńska gwiazdą w Szwecji. "Jest zaszczytem być zaproszoną do takiej obsady"

Małgorzata Pieczyńska od wielu lat związana jest z Szwecją. Aktualnie gra tam w dwóch serialach. Aktorka opowiedziała nam o swojej zagranicznej karierze i synu, z którego jest szalenie dumna.

Małgorzata Pieczyńska – kariera w Szwecji

Małgorzatę Pieczyńską zastaliśmy w jej mieszkaniu w Sztokholmie. Aktorka śmieje się, że nigdy nikogo do niego nie zapraszała, a teraz gości widzów Dzień Dobry TVN. Co robi w Szwecji?

Mam zdjęcia w dwóch serialach. Jeden jest absolutnie kultowy, cudowny, który ubóstwiam, komediowy. Obsada jest absolutnie wybitna. Jest zaszczytem być zaproszoną do takiej obsady. Gram dziennikarkę, która robi wywiad z głównymi bohaterami

- opowiada Małgorzata Pieczyńska.

Druga produkcja w której gra, to serial kryminalny. - Ja jestem najwybitniejszą w Szwecji analityczką kryminalną, więc bardzo mi to odpowiada. Nazwisko jest szwedzkie, ale moja bohaterka nazywa się Nadia. Staram się, jak tylko mogę wrzucać różne zdania. Reżyser bardzo chciałby, żebym czasami przeklinała po rosyjsku, ale musiał przyjąć do wiadomości, że Rosjanki bardzo mało przeklinają – tłumaczy aktorka.

Małgorzata Pieczyńska i jej podróż do Salwadoru

Nie tylko Szwecja jest miejscem, w którym można spotkać Małgorzatę Pieczyńską, ale także Salwador, z którym szczególnie związany jest syn aktorki. – Mieszka tam praktycznie od ośmiu lat. Wiktor zbudował sierociniec. Tam był sierociniec, ale za mały. Trzeba było zbudować nowy dom i w ciągu trzech lat, jeszcze przed pandemią, Wiktor ten sierociniec zbudował. Piękny, nowoczesny dom. Naprawdę nam szczęki opadły. On nam to opowiadał, ale to, co zobaczyliśmy, przerosło nasze oczekiwania – przyznaje aktorka.

Syna w Salwadorze odwiedziła po raz pierwszy. Jest bardzo z niego dumna. - Zaistniał w tym świecie, co nas bardzo pocieszyło, bo to łagodzi tęsknotę – dodaje nasza rozmówczyni.