Koszalin: akt oskarżenia w sprawie pożaru w escape roomie
Śledztwo w sprawie pożaru escape roomu po ponad dwóch latach od jego wszczęcia przez Prokuraturę Okręgową w Koszalinie zostało zamknięte 1 kwietnia. 30 kwietnia do sądu okręgowego skierowano akt oskarżenia przeciwko czterem osobom.
Oskarżenie obejmuje organizatora escape roomu, 30-letniego Miłosza S. z Poznania, jego babcię Małgorzatę W., która zarejestrowała działalność, jego matkę Beatę W., która współprowadziła działalność oraz pracownika escape roomu 27-letniego Radosława D.
- Oskarżeni mają przedstawione tożsame zarzuty umyślnego stworzenia niebezpieczeństwa wybuchu pożaru w escape roomie i nieumyślnego doprowadzenia do śmierci pięciu 15-letnich dziewcząt. Grozi im do 8 lat więzienia - przekazał rzecznik prasowy koszalińskiej prokuratury Ryszard Gąsiorowski.
Cztery osoby oskarżone w sprawie pożaru w escape roomie
Miłosz S., Małgorzata W. i Beata W. nie przyznali się w toku śledztwa do stawianych zarzutów. Zgodnie z przysługującym im prawem odmówili składania wyjaśnień i odpowiadania na pytania. Wyjaśnienia składał Radosław D., który także nie przyznał się do zarzucanych czynów.
- Podał, że on chciał uczynić wszystko, aby uratować pokrzywdzone. Prokurator nie dał temu wiary. To, co twierdzi w wyjaśnieniach Radosław D., nie zgadza się z zebranym materiałem dowodowym – poinformował prokurator Gąsiorowski.
Oskarżeni będą odpowiadać z wolnej stopy. Miłosz S. w areszcie przebywał od 7 stycznia 2019 r. do 10 listopada 2020 r. Ten środek zapobiegawczy był też stosowany wobec Radosława D. od 19 października 2019 r. przez rok.
Pożar w escape roomie - zginęło 5 nastolatek
Do tragicznego pożaru w escape roomie "To Nie Pokój" w Koszalinie (woj. zachodniopomorskie) przy ul. Piłsudskiego 88 doszło 4 stycznia 2019 r. po godz. 17. Zginęło w nim pięć 15-letnich dziewcząt, uczennic klasy III "d" Gimnazjum nr 9, obecnie SP nr 18.
Według ustaleń prokuratury, przyczyną pożaru był ulatniający się gaz z butli zasilających piecyki w budynku. Pracownik escape roomu uciekł, nie otwierając drzwi zamkniętym w środku nastolatkom, one same mogły to zrobić dopiero po rozwiązaniu ostatniej zagadki. W obiekcie nie było dróg ewakuacyjnych. Jedyne okno w pomieszczeniu od wewnątrz było zabite deskami, od zewnątrz było okratowane. Dziewczęta zatruły się tlenkiem węgla.
Pogrzeb ofiar pożaru odbył się 10 stycznia 2019 r. Dziewczęta spoczęły obok siebie na koszalińskim cmentarzu komunalnym.
Prokurator potwierdził: przyczyną śmierci nastolatek w escape roomie był tlenek węgla. Zobacz wideo:
Zobacz też:
Matka oddała dzieci do domu dziecka. "Nie słuchały mnie"
Autor: Luiza Bebłot
Źródło: PAP