Jak żyje współczesny Bohun? "Nie oczekuję od konia sportu, tylko chcę poczuć więź z naturą"

''Współczesny Bohun''
W wielu aspektach przypomina bohatera „Ogniem i Mieczem”. Szkoli swojego brata, galopuje na koniu, ale także zdobywa tytuły w mistrzostwach świata w łucznictwie. Słowem, łączy tradycję z sienkiewiczowskiej powieści z dniem dzisiejszym. Najwięcej na ten temat wie on sam, współczesny Bohun, czyli Marek Danowski.

Marek Danowski - współczesny Bohun

Marek Danowski żywotem szlachciców inspirował się od dziecka, a dokładnie od chwili, gdy obejrzał filmową adaptację „Ogniem i mieczem” w reżyserii Jerzego Hoffmana. Mały Marek zachwycił się charyzmą Skrzetuskiego i Bohuna. Pierwszy łuk dostał od dziadka, gdy miał 6 lat.

Przez lata trenował łucznictwo samodzielnie. Potem zaczął startować na zawodach międzynarodowych.

Moim sukcesem są zeszłoroczne mistrzostwa świata na Węgrzech. Udało mi się zająć IV miejsce. Tym bardziej jestem dumny, ponieważ nade mną byli tylko zawodnicy, którzy posiadają własne ośrodki i są profesjonalnymi trenerami

- powiedział Marek Danowski.

Z czasem zaczął trenować swojego młodszego brata, Pawła. Ten z kolei odkrył swoje zamiłowanie do szabli.

Niezwykłe pasje współczesnych bohunów

Oprócz uprawiania łucznictwa i wielu dyscyplin z wykorzystaniem szabli, bracia Danowscy biorą również udział w walkach teatralnych, rekonstrukcjach bitew, a także noszą szlacheckie stroje pojedynkowe i galopują na koniach.

Nawet w przypadku tak zapalonych szlachciców nie sposób uniknąć wypadków. Paweł dwa lata temu podczas jazdy konnej złamał rękę, co spowolniło jego rozwój.

Ostatnio wróciłem i wsiadłem prosto w siodło

- mówił Paweł.

Czasem czuję się jak Bohun, bo w chwilach uniesienia siadam na konia i galopuję tak długo, aż sam padnę. Ponieważ nie oczekuję od konia sportu, tylko chcę poczuć więź z naturą

- przyznaje Maciek.

Obejrzyjcie cały materiał z udziałem braci Danowskich, w którym opowiadają o swojej wielkiej pasji.

Łucznictwo konne - pasja Norberta Kopczyńskiego

Łucznictwo konne to prawdziwa pasja mistrza świata, Norberta Kopczyńskiego.

Łucznictwo konne zacząłem uprawiać 27 lat temu. Wtedy nie było takich filmów, by mógł się zainspirować. Inspiracją był więc wyjazd na Węgry

- wspominał Norbert Kopczyński w Dzień Dobry TVN. W tamtym czasie działał z ramienia bractwa i strzelał z kuszy. Marzył jednak o wypróbowaniu łuku. Musiał jednak najpierw nauczyć się jeździć konno.

Jak wyglądała jego droga na szczyt? Obejrzyjcie całą rozmowę z Norbertem Kopczyńskim.

Zobacz także:

Niezwykły artysta maluje stodoły. „Naturalne zniszczenia można wykorzystać jako fragment obrazu”

500 km w 14 dni - kajakarze chcą przepłynąć Pętlę Toruńską. Cel mają szczytny

Przed nami Noc Kupały. Jak obchodzi się słowiańskie Walentynki?

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Autor: Anna Mierzejewska

Reporter: Paweł Kiliański

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Dołączyła do redakcji DDTVN. Co wiemy o Edycie Zając?

Dołączyła do redakcji DDTVN. Co wiemy o Edycie Zając?

Katarzyna Warnke otwarcie o współpracy z Izabelą Kuną. "Nie przyjaźniłyśmy się"

Katarzyna Warnke otwarcie o współpracy z Izabelą Kuną. "Nie przyjaźniłyśmy się"

Ile kosztują jajka? Sprawdzamy, w których sklepach są najtańsze

Ile kosztują jajka? Sprawdzamy, w których sklepach są najtańsze

Straż miejsca odebrała mu samochód. Powód? Kierowca nie opłacił gigantycznej liczby mandatów

Straż miejsca odebrała mu samochód. Powód? Kierowca nie opłacił gigantycznej liczby mandatów

Znalazła sposób, by ludzie zawsze ustępowali jej miejsca w komunikacji miejskiej. "Nawet się nie orientują"

Znalazła sposób, by ludzie zawsze ustępowali jej miejsca w komunikacji miejskiej. "Nawet się nie orientują"

Konar przygniótł dzieci. Są pod opieką ratowników

Konar przygniótł dzieci. Są pod opieką ratowników

Wypchany prosiak i głowa dzika. Jak wyglądała Wielkanoc w dawnej Polsce?

Wypchany prosiak i głowa dzika. Jak wyglądała Wielkanoc w dawnej Polsce?

Przez lata nosiła w piersi 10-kilogramowy guz. Była "sparaliżowana strachem" przed operacją

Przez lata nosiła w piersi 10-kilogramowy guz. Była "sparaliżowana strachem" przed operacją

Sport pomógł jej w walce z depresją. Dziś wspiera innych. "W krytycznym momencie ważyłam 36 kg"

Sport pomógł jej w walce z depresją. Dziś wspiera innych. "W krytycznym momencie ważyłam 36 kg"

Błąkał się po ulicach, bo nie miał gdzie spać. "Chciałem zniknąć"

Błąkał się po ulicach, bo nie miał gdzie spać. "Chciałem zniknąć"