Hanna Lis o byciu "nomadem"
- Odkąd pamiętam, zawsze żyłam na walizkach - stwierdza Hanna Lis w niedawno opublikowanym poście na Instagramie. Dziennikarka i prywatnie, i zawodowo wybrała styl życia współczesnego "nomada", czyli osoby, dla której podróże są chlebem powszednim. Nie trzeba dodawać, że koronawirus pokrzyżował plany kolejnych wojaży. Zarówno Hanna Lis, jak i inni zapaleni podróżnicy musieli zwolnić, opuścić kotwicę, osiąść w domu.
Wydawało się, że na chwilę - jednak po tych kilkunastu miesiącach wiemy już, że dalekie i częste eskapady są wciąż poza zasięgiem. - Tego najbardziej mi dziś brakuje: podróży. W tym do mojej ukochanej Lizbony. Nigdzie indziej słońce tak pięknie nie świeci, jak nad Tagiem - zapewne wiele innych osób również ma takie swoje wymarzone, ukochane zakątki, za których odwiedzeniem tęskni - napisała Hanna Lis na Instagramie.
Hanna Lis o współodpowiedzialności
Tęskniąca za podróżami dziennikarka zwróciła się do tych, którzy podobnie jak ona, nie mogą doczekać się kolejnych eskapad, wojaży czy innych krótko- i długodystansowych wycieczek. W kilku prostych, acz wartych powtórzenia słowach przypomniała o tym, co teraz jest najważniejsze. - Od nas wszystkich zależy, kiedy świat znowu stanie się przyjaznym miejscem . Wytrwajmy jeszcze trochę w #DDM, bądźmy za siebie współodpowiedzialni - przypomniała. Apel i malowniczy kadr z podróży spotkały się z żywą odpowiedzią obserwujących profil dziennikarki fanów:
- Haniu, zdjęcie fantastyczne. Kiedyś wrócimy do podróżowania. Wszystkiego dobrego.
- Wróciłabym do Lizbony w jednej chwili. Ach. Przyjdą, wrócą - inaczej, ale wrócą te możliwości a my do LIS. Piękna fotka!❤️
- Lizbona, Porto też moje dwa ukochane kierunki i tęsknię i będą pierwszymi jak już będzie można wyjechać ??
A Wy, za jakim kierunkiem podróży tęsknicie najbardziej?
Zobacz wideo: Hanna Lis od kuchni
Zobacz też:
Karolina Pisarek na zdjęciu z dzieciństwa. Fani: "Jaka kruszynka!"
Autor: Ola Lipecka