Grzegorz Markowski wydał poruszające oświadczenie. "Mój stan zdrowia ostatnio się pogorszył"

Grzegorz Markowski
Tomasz Urbanek/East News
Grzegorz Markowski należy do grona najpopularniejszych i najbardziej szanowanych rodzimych wokalistów, a piosenki zespołu Perfect potrafi zaśpiewać większość Polaków. Choć muzycy planowali pożegnalną trasę koncertową, wszystko wskazuje na to, że artysta nie będzie w stanie jej dokończyć. Wszystkiemu winien jest jego stan zdrowia.

Stan zdrowia Grzegorza Markowskiego

Po raz pierwszy informacja o tym, że Perfect kończy swoją działalność, ukazała się w październiku 2019 roku. Wówczas podano informację, że 14 lutego 2020 roku zespół rusza w ostatnią trasę koncertową pod hasłem "Trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść", która miała zakończyć się w czerwcu wraz z działalnością grupy. Te plany pokrzyżowała pandemia i część koncertów została przełożona na odległe terminy. Wszystko wskazuje jednak na to, że już się nie odbędą w takiej formie, w jakiej były zapowiadane.

- "Chciałbym być sobą". Wiecie, ile razy to śpiewałem, ile razy krzyczałem do Was te słowa? Przez tyle lat, tyle koncertów, tyle wspólnych chwil. Całe moje życie to był Perfect i było to... perfekcyjnie dobre życie. A słowo "chciałbym" to właściwie "mogę być sobą". To było zawsze cholernie dla mnie ważne. Z jednej strony była to obietnica dawana sobie, a z drugiej Wam. Wiem, że bez Was nic by nie było. To jest coś, w co bardzo głęboko wierzę. Dlatego nigdy nie szedłem na kompromisy. I jestem już zbyt stary, by to zmienić - Grzegorz Markowski zaczął poruszający wpis na profilu swojej córki, Patrycji Markowskiej.

W dalszej części postu Grzegorz Markowski wyjawił, że pandemia, a także pogarszający się stan zdrowia uniemożliwiają mu granie z zespołem. W związku z tym poinformował, że nie planuje już koncertować z zespołem Perfect.

- Gdy z chłopakami żegnaliśmy się z Wami - obiecaliśmy zagrać serię koncertów kończących nasze wspólne perfectowe granie. I to był super plan. Perspektywa, że robi się coś ostatni raz, jest bardzo kusząca. To było przed pandemią. Przekładamy zaplanowane ponad rok temu koncerty z miesiąca na miesiąc. Przesuwamy, zmieniamy i jednocześnie, co ważne, nie gramy, nie próbujemy razem. A wierzcie bądź nie - to jest bardzo ważne. Bez tego nie da się wyjść i zaszaleć. A to z uwagi m.in. na mój stan zdrowia, który się ostatnio pogorszył . Z ciężkim sercem chcę Was teraz przeprosić, ale nie mogę udawać, że nic się nie zmieniło i że jestem w stanie zagrać z zespołem dla Was tak, jak grałem przez lata. Nie mogę zagrać koncertów, które wiem, że nie będą nawet w połowie takie jak kiedyś. Jest to dla mnie bardzo trudna decyzja . Kłaniam się Wam nisko. Mam nadzieję, że przyjdzie czas, że zrobię to ze sceny - dodał Grzegorz Markowski.

Trasa koncertowa zespołu Perfect

Ta decyzja bardzo poruszyła fanów Grzegorza, którzy w tysiącach komentarzy zaczęli życzyć mu dużo zdrowia. Wpis wokalisty sprowokował również zespół Perfect do wydania oświadczenia. Muzycy zdecydowali, że zagrają planowane koncerty, ale bez udziału Markowskiego. W zamian zaproszą wielu innych gości.

- Zespół Perfect chciałby za pośrednictwem swojej strony przekazać Grzegorzowi Markowskiemu wyrazy współczucia i dołączyć do licznych życzeń szybkiego powrotu do zdrowia. Oświadczenie to jest dla nas o tyle zaskakujące, że nic w ostatnim czasie nie wskazywało na tak nagłe pogorszenie się stanu zdrowia wokalisty. Zespół Perfect zawsze stawał na wysokości zadania, zarówno na scenie jak i poza nią, i takim chciałby w Waszej pamięci pozostać. Dlatego w obliczu oświadczenia Grzegorza Markowskiego, GRAMY DALEJ DLA GRZEGORZA! Zobowiązujemy się do zagrania ostatnich pożegnalnych koncertów w anonsowanych terminach w nieco innej formule, nad którą już pracuje Organizator z naszym managementem. Spodziewajcie się wielu zespołowych przyjaciół i super gości - czytamy w ich wpisie.

Ta decyzja zaskoczyła fanów. Niektórzy twierdzą, że zespół Perfect bez charyzmy i charakterystycznego głosu Grzegorza Markowskiego to już nie będzie to samo. Internauci są podzieleni - jedni uważają, że koncert bez wokalisty to dobry pomysł, a inni domagają się możliwości zwrotu biletów. Wśród komentarzy czytamy: "Szybkiego powrotu do zdrowia czekam na koncert w Gdańsku, mam nadzieję, że z obecnością pana Grzegorza" lub "Się porobiło. Już mi się odechciało tego koncertu".

Okazuje się jednak, że to nie koniec kariery Markowskiego. Sandra Hajduk postanowiła bowiem skontaktować się z Patrycją Markowską i uzyskała komentarz.

- Zapytałam, co tak naprawdę się wydarzyło, bo z tego postu można było wywnioskować, że Grzegorz Markowski schodzi ze sceny już na zawsze. Patrycja mnie uspokoiła. Powiedziała mi, że to nie jest tak, że kończy karierę muzyczną - po prostu jego drogi z zespołem się rozchodzą. (...) Grzegorz Markowski na scenę wróci, więc taka jest dobra informacja - wyjaśniła Sandra w Dzień Dobry TVN.

Grzegorz Markowski o córce: "Na początku kariery muzycznej powiedziałem, że jak ktoś jej zrobi krzywdę, to go zabiję i zakopię". Zobacz wideo:

Zobacz też:

Autor: Sabina Zięba

podziel się:

Pozostałe wiadomości