Dorota Wellman i Marcin Prokop nie od razu zostali przyjaciółmi. "Nie lubiłam Marcinka za całokształt"

Marcin Prokop i Dorota Wellman o kulisach pracy
Marcin Prokop i Dorota Wellman na początku swojej znajomości nie do końca pałali do siebie sympatią. Szybko jednak zrozumieli, że nie potrafią bez siebie żyć. Dziennikarze od kilkunastu lat tworzą jeden z najbardziej uwielbianych i podziwianych duetów telewizyjnych. Słyną z luzu i ogromnego poczucia humoru. W rozmowie z Oskarem Netkowskim prowadzący Dzień Dobry TVN nie tylko opowiedzieli o kulisach swojej pracy, ale także o tym, co łączy ich prywatnie.

Marcin Prokop i Dorota Wellman - duet idealny

Gwiazdy naszego programu prowadzą go w swoim towarzystwie od 2007 roku. Nic zatem dziwnego, że przez tyle lat zdążyli się zżyć. Ich relacja dojrzewała na oczach widzów, a ci od samego początku cenią ich nie tylko za profesjonalizm, ale przede wszystkim za dobrą energię i humor, z którymi zaczynają każdy dzień.

Jak sami mówią, po kilkunastu latach wspólnego telewizyjnego życia znają się jak "łyse konie". Nie zawsze jednak była między nimi chemia. A wręcz przeciwnie!

- Nie lubiłam Marcinka za całokształt. Taki kogut był, wszystkie panie były jego. Taki erotoman-gawędziarz - powiedziała Dorota Wellman.

- Byłaś zazdrosna, że za Tobą nie latałem. Nie mam już innego wyjścia i nie chcę mieć innego wyjścia, bo ona w moim telewizyjnym życiu jest najważniejsza - dodał Marcin.

Marcin Prokop i Dorota Wellman - kim dla siebie są?

Dziennikarze po latach wspólnej pracy nie tylko zaprzyjaźnili się, ale także stali się dla siebie nauczycielami. Oboje wzajemnie wnieśli coś do swojego zawodowego życia.

- Nauczyłam Marcina starego dobrego dziennikarstwa. Marcin zawsze był geniuszem. Jest niezwykle błyskotliwy. Potrafi każdą rozmowę poprowadzić, jaką tylko sobie życzysz. Ale wpoiłam mu przygotowanie takie solidne, bardzo porządne - powiedziała Dorota Wellman.

- Nawzajem się inspirujemy i uzupełniamy, pokazujemy sobie swoje światy, zainteresowania i punkty widzenia - dodał Marcin.

Emocje w programie na żywo

Dziennikarze zapytani w rozmowie z Oskarem Netkowskim o to, jak zapanować nad emocjami w programie, odpowiedzieli:

- Nie panować nad nimi. Po to jest program na żywo, żeby te emocje były widoczne, żeby udzielały się naszym widzom. Nikogo nie chcemy udawać, więc jeżeli coś nas wzrusza i śmieszy, to dajemy temu wyraz. A przechodzenie z tematu do tematu to reollercoaster, nad którym musimy panować. Widzowie też wiedzą, że ten program ma swoją konwencję i wiedzą, że nie zawsze to będą miłe tematy - mówił Marcin.

- Nie należy udawać. Należy czasami dawać upust emocjom, ale wolałabym, żebyśmy w programie nie płakali i nie płaczemy - dodała Dorota.

Marcin Prokop i Dorota Wellman prywatnie

Prezenterzy opowiedzieli nam także o tym, jak wygląda ich czas po pracy. Okazuje się, że mimo ogromnej więzi, jaka ich łączy, nie widują się wcale tak często.

- Spotykamy się, ale nie tak często, bo często spotykamy się w pracy. Trzeba zachować trochę higieny, żeby nie zwariować i żeby w dalszym ciągu spotykać się z dużym zainteresowaniem drugiej osoby i żeby przyjść do programu z wielką przyjemnością. Nie będziemy sobie codziennie z dzióbków wyjadać - mówiła Dorota Wellman.

Dziennikarka zapytana, czy czasami zdarza się jej pokłócić z Marcinem, powiedziała:

- Dyskutujemy. Możemy mieć różne zdanie, ale nigdy się nie pokłóciliśmy. Nasza kłótnia nie jest warta wielu lat naszej pracy.

Dorota Wellman o silnych kobietach

Już 26 kwietnia na TVN Style wystartuje autorski program Doroty Wellman "Inspirujące kobiety". Dziennikarka przedstawi w nim sylwetki niezwykłych Polek, które mają odwagę zmieniać świat.

- Trzeba mówić o kobietach nie tylko w kontekście, jak mają się ubrać i umalować. Robią wiele ważniejszych rzeczy, niż tylko dbanie o swoją urodę. Te postaci, które pokażemy mogą komuś pokazać, że kobiety mają niezwykłą siłę i że to jest czas kobiet - powiedziała nam Dorota Wellman.

Marcin Prokop zapytany, czym jego zdaniem przejawia się największa siła u Doroty, odpowiedział:

- Siła Doroty tkwi w tym, że ma odwagę być sobą w świecie, w którym wszyscy próbują kogoś udawać. Dorota emanuje tym, co ma w środku i to jest coś, co należy w niej mocno docenić. Dzisiejsze czasy nie sprzyjają szczerości i odwadze - mówił dziennikarz.

Marcin Prokop o męskiej przyjaźni w mediach

Prowadzący Dzień Dobry TVN rzadko kiedy mówi o swoim życiu prywatnym. W rozmowie z Oskarem Netkowskim wyznał, jaki ma stosunek do medialnych znajomości.

- Nie przyjaźnię się z ludźmi z mediów. Nie poszukuje tutaj najbliższych relacji niż te, które mam z Dorotą czy Szymonem (Hołownią - przyp. red.). Mam jeszcze paru znajomych, którzy są mi bliscy. Jest to przestrzeń opanowana głównie przez egocentryków, a bycie w przyjaźni z egocentrykiem jest trudną rolą - powiedział.

Marcin Prokop o wychowywaniu córki

Marcin Prokop i Maria Prażuch-Prokop są 10 lat po ślubie. Dziennikarza i jego ukochaną tylko kilka razy mogliśmy zobaczyć razem, ponieważ nie udzielają się wspólnie w mediach. Para pobrała się w tajemnicy podczas wakacji w Portugalii w 2011 roku. Owocem ich związku jest 15-letnia córka Zofia.

- Staram się wychowywać moje dziecko, że może być kim chce i zmienić wersję zdarzeń, kiedy chce. Dajmy dzieciakom czas się poszukać, a nie projektujmy im życia parę lat do przodu. Jeśli moja córka zechce robić to, co ja robię, to jej nie pozwolę na to oczywiście. A jak wybierze sobie coś innego, to niech sobie to robi - podsumował Marcin Prokop.

Zobacz też:

Reporter: Oskar Netkowski

podziel się:

Pozostałe wiadomości