Margaret o życiu z dala od show-biznesu
Margaret jakiś czas temu postanowiła zrezygnować z miejskiego zgiełku i przeprowadzić się blisko lasu do domku holenderskiego. Jak mówi, nie ma wielu udogodnień, które np. w stolicy są normą, ale daje jej to przestrzeń do tworzenia. Niedawno wydała swoją kolejną płytę "Gelato". Jak wygląda proces tworzenia chociażby bez dostępu do Internetu?
- Okazuje się, że ten las jest tak twórczą przestrzenią, jest to tak inspirujące miejsce. Była też pandemia, nie mieliśmy koncertów, więc dużo czasu artyści mieli w domu. Ja cały czas tworzę - podkreśliła artystka w Dzień Dobry TVN.
Wokalistka czuła się przebodźcowana i potrzebowała wyciszenia. Zdecydowała się na przeprowadzkę, żeby odzyskać równowagę w swoim życiu.
- Zauważyłam, że już nie jestem tą dziewczyną, która uwielbia imprezować do rana. Ten las daje mi dużo spokoju, ale też inspiracji. Jak jestem w mieście w studio, ciężko mi wykreować coś, bo jest tak dużo rzeczy, które przyciągają moją uwagę. Wszędzie te telebimy, wszystko do nas krzyczy - wyznała Margaret.
Margaret na Top of the Top Festival
Margeret jest jedną z gwiazd, które pojawią się na festiwalu "Top of the Top". Zaśpiewa w trakcie drugiego dnia - czyli koncertu #I DANCE IN OPERA LEŚNA. Na scenie zaprezentuje utwór "Tak na oko".
- Ta piosenka powstała w Wigilię. W ramach tego, że mamy bardzo mały dostęp do dóbr pod tytułem telewizja, a internet miewamy, w wieczór wigilijny nie mieliśmy. Po zjedzonej kolacji mieliśmy tak, że ciemno, zrobiliśmy ognisko, jest godzina 21, trochę nudno, więc poszliśmy do holenderki i zaczęliśmy brzdąkać. Tak się zaczęła ta piosenka - opowiadała nam Margaret.
Zobacz także:
- Partner Katarzyny Glinki został zatrzymany na lotnisku. "Sąd nakazał dla mnie 4 dni aresztu"
- Jak w domowych warunkach ujędrnić i podnieść biust? Te ćwiczenia działają cuda
- Ich uczucie rozkwitło po "Big Brotherze", a teraz się zaręczyli. "Pierścionek jest hitem"
Zobacz wideo: Margaret w piosence „Tak na oko”
Autor: Daria Pacańska