Gretkowska, Brunetti i Kusznierewicz wspominają dzieciństwo. Spełniły się ich marzenia?

1 czerwca świętujemy Dzień Dziecka. Z tej okazji w Dzień Dobry TVN odbyliśmy sentymentalną podróż z pisarką Manuelą Grektowską, kucharzem Matteo Brunettim i żeglarzem Mateuszem Kusznierewiczem, którzy zmierzyli się z pytaniem: "Co byś powiedział siedmioletniemu sobie?".

Manuela Gretkowska o dzieciństwie

Prawie każdy z nas ma w sobie coś z dziecka. U jednych przejawia się to w postaci marzeń, u innych – radości czy odwagi. Słowa te potwierdza Manuela Gretkowska, która przyznała, że w środku wciąż gdzieś tkwi w niej ta 7-letnia dziewczynka. – Nie byłam starą malutką, ale to mogło się wydawać, jak pomyślę, jakie miałam zainteresowania. W wakacje pisałam książki, poszerzałam mitologię Parandowskiego. Myślę, że człowiek z wiekiem dziecinnieje i wraca do tego, kim był - mówiła w Dzień Dobry TVN.

Podkreśliła przy tym, że już jako dziecko pragnęła czytać ciekawe książki. Jeśli Manuela Gretkowska miałaby wehikuł czasu i mogła cofnąć czas, co poradziłaby sobie? – Powiedziałabym, nie czytaj takich bajek, jakimi nas karmili. "Jaś i Małgosia" – jakaś anoreksja, patyczek, morderstwa. Czytaj bajki buddyjskie (…). Dzieci uczą się z nich, że dobrego słowa, uprzejmości, współczucia. Na tym polega świat, a nie na zarzynaniu i strachu – wyjawiła pisarka.

Kiedy Matteo Brunetti odkrył pasję do gotowania?

Z kolei Matteo Brunetti, finalista "MasterChefa" w młodzieńczych latach był przekonany, że w przyszłości zostanie sportowcem. – Jak każdy włoski dzieciak byłem zakochany w piłce nożnej. (…) W pewnym momencie straciłem tę pasję, chęć i poczułem, że muszę szukać czegoś nowego, co wzbudzi we mnie więcej emocji. I zacząłem eksperymentować. Gdybym mógł porozmawiać z 7-letnim Matteo, to powiedziałbym, że pasje mogę się zmieniać, by dążyć do tego, co powoduje w nas radość. By dorastając, człowiek wciąż karmił w sobie tego dzieciaka – przyznał kucharz, który zaczął gotować dopiero w wieku 18 lat.

Mateusz Kusznierewicz i jego rady dla siebie sprzed lat

Natomiast Mateusz Kusznierewicz poleca wszystkim, podobnie jak Matteo Brunetii, próbować różnych zajęć, a dopiero później oddać się w pełni tej jednej pasji. Tak zresztą było w jego przypadku. – Jestem wielkim fanem, by na początku eksplorować. Tak wychowali mnie rodzice i tak też ja jako rodzic daję szansę naszym dzieciom, żeby próbowały, nie tylko sportu, ale także, np. plastyki. Dopiero później, gdy odkryją, w czym mają talent, trzeba na to postawić, a później przynosi to efekty – tłumaczył żeglarz, który w ten sposób rozwijał swoją karierę.

Gdyby miał szansę, porozmawiać z 7-letnim Mateuszem powiedziałby 4 rzeczy: