Archiwalne zdjęcia Agnieszki Chylińskiej
Ostatnio Instagram Agnieszki Chylińskiej został zasypany zdjęciami sprzed lat. Dzięki temu zbiegowi zabiera swoich fanów w sentymentalne podróże i uchyla rąbka tajemnicy na temat swojego życia prywatnego. Tak jest i w przypadku jej najnowszego postu. Tylko tym razem nie podzieliła się refleksją na temat swej kariery, jak robiła to dotychczas, a opisała brutalne zderzenie z macierzyństwem.
Agnieszka Chylińska – co zyskała dzięki macierzyństwu?
Wokalistka udostępniła w mediach społecznościowych czarno-białą fotografię. Zdjęcie to śmiało wpisuje się w wielozadaniową "Matkę Polkę". Jedną ręką trzyma swojego syna, a drugą – odkurza. Jednak w tym przypadku to nie kadr jest ważny, a opis, który dodała:
- Macierzyństwo miało być dla mnie kolejnym sukcesem, rolą, w którą wejdę ins. tynktownie, z radością, zapałem i pewnością siebie. Etapem idealnie wklejonym do mojego ówczesnego życia, gdzie miało być "doklejone" do bieżących spraw jak rodzaj pluszowej przybudówki – rozpoczęła.
Tak się jednak nie stało i szybko poznała cienie rodzicielstwa. - Okazało się brutalnym strzałem w mój egoizm, w wieczne dogadzanie sobie w myśl zasady "bo ja zawsze miałam ciężko"… Musiałam umrzeć, a wraz ze mną wszystko, w co wówczas wierzyłam. Byłam w tym procesie bardzo osamotniona, pogubiona… Tutaj na zdjęciu, po urodzeniu mojego syna – napisała.
Choć jest i druga strona medalu. - Dzisiaj mogę powiedzieć, że macierzyństwo mnie uratowało, pomogło odnaleźć w sobie pokłady miłości, o której istnienie siebie samej nie podejrzewałam. Ale to moja historia i mój proces. Proces, który cały czas trwa... – podsumowała.
Wdzięczne fanki
Tym postem artystka zdobyła serca fanek, które utożsamiają się z jej postawą. "Twoje wpisy dają do myślenia, zaczynam myśleć o macierzyństwie, ale boję się tego, że gdy pojawi się dziecko, to zniknę ja. Z jednej strony czuję mój zegar biologiczny na plecach, a z drugiej martwię się o egoizm, którym dotychczas dogadzam sobie…", "Niesamowite przeczytać, że ktoś z pierwszych stron gazet ma podobnie jak ja... Mnie ciągle ciężko, a patrząc wokół mam wrażenie, że innym matkom jest tak łatwo, że ja wyolbrzymiam, że tylko ja sobie nie radzę i czuję się osamotniona", "Te słowa uderzają prosto w serce", "Wszyscy pchamy te swoje wózki z problemami" - napisały pod postem.
Zobacz także:
Artyści mówią dość. Ich list to głos rozpaczy: "Protest przeciwko wykluczeniu"
Zobacz wideo: Agnieszka Chylińska napisała książkę dla dzieci
Autor: Dominika Czerniszewska