Dlaczego dzieci dzwonią do telefonu zaufania? "Pani nie widzę, to jest mi łatwiej"

Jak telefon zaufania pomaga dzieciom?
Źródło: Dzień Dobry TVN
Telefon zaufania ratuje życie dzieci
Telefon zaufania ratuje życie dzieci
Zawód: przyjaciółka na telefon
Zawód: przyjaciółka na telefon
Mężczyzna na kozetce
Mężczyzna na kozetce
Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego
Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego
Maja Ostaszewska o zdrowiu psychicznym dzieci: Jest coraz więcej depresji i samobójstw
Maja Ostaszewska o zdrowiu psychicznym dzieci: Jest coraz więcej depresji i samobójstw
Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży 116 111 w tym roku całkowicie stracił dofinansowanie państwa. Na szczęście infolinię udało się uratować. Ile pieniędzy udało się zebrać? Jak wygląda praca konsultantów telefonu zaufania? Na ten temat w Dzień Dobry TVN rozmawialiśmy z Aleksandra Milczarek, psycholożką oraz Radkiem Kotarskim, autorem książek, dziennikarzem, popularyzatorem wiedzy, który zaangażował się w akcję ratowania telefonu.

Jak działa telefon zaufania?

Coraz więcej dzieci doświadcza kryzysów psychicznych. Wsparcia i pomocy szukają, dzwoniąc do telefonu zaufania - 116 111. - Dzwonią dzieciaki ze wszystkim. Nie ma takiego tematu, który by się nie pojawiał w telefonie. To są i takie tematy, wokół którego się spotykamy, czyli samobójstwa, ale też dzwonią z różnymi trudnościami w szkole, z trudnościami w relacjach z rodzicami. Też się pojawia taki temat, jak zwierzęta domowe, co mnie nieustannie rozczula, że z tym też dzieci dzwonią. Naprawdę dzwonią ze wszystkim - mówiła Aleksandra Milczarek, psycholożka, konsultantka Telefonu Zaufania dla Dzieci i Młodzieży.

W ocenie specjalistki fakt, że dzieci dzwonią ze wszystkim, wynika z tego, że bardzo chcą być wysłuchane. - Nie każde dziecko ma taką możliwość lub chce z niej skorzystać w domu, lub wśród bliskich osób. Czasem jest tak, że rozmawiam z dzieckiem i wydaje się, że nie ma wsparcia, a okazuje się, że gdyby mama się dowiedziała, to by pomogła - mówiła. Warto dodać, że niektórym dzieciom łatwiej się rozmawia o swoich problemach z obcą osobą. - Dzieci to mówią wprost. Pani nie widzę, to jest mi łatwiej. Nigdy nikomu o tym nie mówiłem, a pani jest mi łatwiej powiedzieć, bo się nie widzimy, nie znamy - mówiła Aleksandra Milczarek. Jak często zdarzają interwencje? - Średnio dwa razy dziennie. W zeszłym roku było ponad 800 takich interwencji - dodała.

Pomoc dla telefonu

Kiedy okazało się, że telefon 116 111 nie dostanie wsparcia ze strony państwa, Radek Kotarski, autor książek, dziennikarz, popularyzator wiedzy zaangażował się w akcję ratowania infolinii i napisał opowiadanie "Częściowo udane samobójstwo". Dlaczego zdecydował się pomóc w ten sposób? - Zadecydował o tym absolutny przypadek. W naszym podcaście mieliśmy szklaną kulę, w której były przeróżne hasła, wokół których Dawid (Podsiadło - red.) miał napisać piosenkę, a ja opowiadanie. Naprawdę bardzo sobie życzyliśmy, żeby to nie było to hasło. Byliśmy trochę załamani, bo charakter naszego podcastu jest trochę rozrywkowy, trudno się mówi rozrywkowo o tych sprawach. Kiedy weszliśmy głębiej w ten temat, okazało się, że mówimy o rzeczywistości, z której obaj kompletnie nie zdawaliśmy sobie sprawy, ze skali problemu [...] - mówił Radek Kotarski.

Gdzie można wysłuchać opowiadania? Ile pieniędzy udało się zebrać? - [...] Zarówno moje opowiadanie, jak i piosenkę w naszym Podsiadło-Kotarski podcast po prostu opublikowaliśmy za darmo, ale potem powiedzieliśmy, że jeśli ktoś ma ochotę to kupić [...] to my 100 proc. swojego wynagrodzenia przeznaczamy na to [...]. Jesteśmy cały czas w trakcie zliczania. To już dzisiaj wiemy, że nie są to kwoty w setkach, nie w tysiącach, ale w dziesiątkach tysięcy złotych [...] i na pewno będziemy się starali mówić o tej akcji cały czas dużo, bo widzimy, że to przynosi efekty - mówił.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na platformie Player.pl.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości