Słowo ma moc. Problemy w komunikacji
Katarzyna Kołeczek i Norbert Bajan to specjalizujący się w improwizacji aktorzy, którzy w studiu Dzień Dobry TVN przedstawili trzy scenki. Pierwsza z nich osadzona była podczas obiadu u teściowej. Między gospodynią a zięciem wyniknęła drobna sprzeczka, ponieważ mężczyzna, mimo że zachwalał jedzenie matki swojej żony, nie chciał wziąć dokładki.
- Kto z nas nie miał takiego poczucia, że przez założenie "domyśl się" przegrał bardzo dużo? - pyta retorycznie Małgorzata Majewska, specjalistka od komunikacji i autorka książki pt.: "Mówię, więc jestem".
- W tej scence było wszystko. Bo teściowa mówi do zięcia "dziecko", no to sorry, to nie jest dorosły mężczyzna. Tutaj jest takie wrażenie, że zięć musi zostawić autentyczność za drzwiami. Nie masz ochoty już jeść, ale mama, dokładnie jak w "Dniu świra" matka Adama Miauczyńskiego, kocha przez jedzenie. I to jest problem w wielu polskich domach. Te kobiety bardzo często nie miały języka powiedzenia: "Jesteś dla mnie ważny", w związku z tym kochały przez gotowanie - analizuje ekspertka.
Tu w ogóle mamy panią, która definiuje się przez to, że dobrze gotuje. To jest trochę tak, że jak my nie mamy dostępu do siebie i nie wiemy, kim jesteśmy, to się definiujemy przez przydatność w kuchni, w posprzątanym domu, etc.
Kolejna scena nawiązywała do kłótni małżeńskiej i rozdzielenia obowiązków domowych. Po obejrzeniu krótkiej improwizacji Małgorzata Majewska porównała język do sceny w teatrze.
- Jest mąż, żona i jest sprzątanie. I teraz, gdyby Norbert ci powiedział: "Kasia, słuchaj, do godziny to odkurzę", to miałabyś poczucie zobowiązania i wzięcia odpowiedzialności. A Norbert powiedział: "Będzie zrobione". Nie wiadomo kiedy, mało tego, nie powiedział: "Ja to zrobię" - zwróciła uwagę na popełnione błędy.
Jak rozmawiać, by się dogadać?
Trzecia zaprezentowana przez aktorów scena przedstawiała dialog klienta z konsultantem w salonie telefonii komórkowej. Małgorzata Majewska, interpretując odgrywaną przez improwizatorów rozmowę, wspomniała o tym, jak istotne w rozmowie jest słuchanie.
- Kiedy ktoś nam opowiada o czymś, zadajmy sobie pytanie, o czym to jest kawałek. Najczęściej to jest kawałek o tym, że ktoś nie czuje się ważny. (...) Są małżeństwa, które się kłócą o to, że jeden masło tak ściera, a drugi tak. I to w ogóle nie jest o maśle, to w ogóle nie było o telefonie, o odkurzaczu. To było o tym, że jedna i druga strona czuła się nieważna. Dla mnie najważniejsze pytanie: "Czy w języku widzę rację czy relację?". Bo jeżeli racja jest ważniejsza, to tracimy relację - uświadamia specjalistka od komunikacji.
Czy to możliwe, że ludzie w końcu posiądą umiejętność sprawnego porozumiewania się? - Możliwe jest wtedy, gdy mówię: "Ewa czy Krzyśku, widzę cię i słyszę, i staram się zrozumieć, co chcesz mi tymi słowami o odkurzaczu opowiedzieć. I wtedy zaczyna się dialog - ocenia goszcząca w Dzień Dobry TVN ekspertka.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Zobacz program na platformie VOD.pl. Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- "To jest rytuał, który jest sposobem radzenia sobie". Jak wygląda uzależnienie od alkoholu u dzieci?
- "Ludzie przez to oceniają nas bardzo różnie, a my chcemy być jak inni". Jak można poradzić sobie z jąkaniem?
- Czy psychopata może być dobrym szefem? "Potrafi przechytrzyć HR-owca"
Autor: Berenika Olesińska
Źródło zdjęcia głównego: Michał Woźniak/East News