Walka z nowotworem wątroby
Pan Andrzej Goraj jest 64-letnim, emerytowanym górnikiem, który wraz z żoną aktywnie spędzał każdą wolną chwilę. Mężczyzna uwielbiał rowerowe przejażdżki. Życie Pana Andrzeja dwa lata temu obróciło się o 180 stopni, kiedy rozpoznano u niego złośliwy nowotwór jelita grubego. Po miesiącu od diagnozy usunięto nowotwór. Wkrótce pojawiły się jednak przerzuty na wątrobie. Pan Andrzej przeszedł dwie poważne operacje usunięcia guzów.
- Położenie tego guza jest w naprawdę trudnym miejscu, bo z tyłu wątroby, a to wiąże się z dużym ryzykiem krwawień. Do tego typu operacji potrzebny jest sprzęt, którego nam ciągle w chirurgii wątroby brakuje - mówi profesor Dawid Murawa z Kliniki Chirurgii Ogólnej i Onkologicznej Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze oraz prezes Polskiego Towarzystwa Chirurgii Onkologicznej.
Polscy chirurdzy dowiedzieli się o nowoczesnym urządzeniu stosowanym przez hiszpańskich lekarzy. Aparatura pozwala bezpiecznie wyciąć i zszyć tkanki miękkie, wykorzystując energię i częstotliwości fali radiowej. Profesor Lorenc oraz profesor Murawa polecieli do Hiszpanii, aby przyjrzeć się innowacyjnej metodzie. Rozpoczęły się przygotowania do tego, aby pierwszy taki zabieg przeprowadzić w sosnowieckim szpitalu.
- Po operacji przyszedł do mnie doktor Hiszpan i powiedział, że to już jest moja ostatnia operacja i już nie będę miał więcej problemów. Spytał się mnie, jak się czuję, pooglądał rany i zrobił sobie zdjęcie ze mną - wspomina pierwsze chwile po operacji z użyciem innowacyjne urządzenia Pan Andrzej - pierwszy w Polsce, w ten sposób operowany pacjent z nowotworem wątroby.
Już w czwartej dobie po zabiegu Pan Andrzej czuł się znacznie lepiej niż po poprzednich operacjach. Każdą wolną chwilę spędzał w szpitalnym ogrodzie, czekając na wypis. Przed nim teraz regularne badania kontrolne.
- Bardzo dobrze się czuję. Nic mnie praktycznie nie boli - mówi mężczyzna. - Mąż drugiego dnia zrobił tysiąc kroków - cieszy się z powrotu do zdrowia męża Pani Ewa Goraj. - Marzeniem po tych wszystkich przejściach jest zdrowie, szlachetne zdrowie - dodaje cytując wieszcza.
Nowatorska operacja wątroby
- Tak to jest, że operując na co dzień chorych z różnymi schorzeniami mamy do czynienia z wieloma problemami śródoperacyjnymi. Krwawienie śródoperacyjne jest jednym z tych problemów, który na co dzień towarzyszy chirurgowi. Jeżeli więc dostajemy możliwość spróbowania nowego urządzenia, które ma swoje zalety, między innymi właśnie polegające na zmniejszeniu utraty krwi przez chorego, to bardzo się z tego cieszymy - mówi prof. Zbigniew Lorenc. - Nasz chory w czwartej dobie po operacji spaceruje dziarsko, między innymi dlatego, że ta utrata krwi u niego była minimalna, to dosłownie było kilka mililitrów krwi - z duma przytacza przykład zoperowanego Pana Andrzeja.
Operacje resekcji wątroby przeprowadzane w tradycyjny sposób wiązały się do tej pory z dużym ryzykiem wysokiego krwawienia.
- Wątroba to jest duży narząd. Jeżeli my robimy zabiegi resekcyjne, czyli mamy dużą powierzchnię odcięcia, tam niestety przy tej ilości naczyń i przy tej powierzchni, to krwawienie jest jakby jednym z głównych elementów problematycznych i dlatego zwraca się na to uwagę, że jest to element czasami poważnych powikłań okresu śród i okołooperacyjnego u pacjenta. W związku z czym poszukiwania sprzętu (...) jak jest opcja wejść do Lambo, to wchodzimy do Lambo - żartując wyjaśnia prof. Dawid Murawa. - Lokalizacja tego guza była w bardzo trudnym miejscu. To jest ta tylna część wątroby, gdzie przy klasycznych technikach resekcyjnych właśnie narażenie na powikłanie, głównie oczywiście te krwotoki, krwawienia jest zdecydowanie większe. Ten zabieg co zrobiliśmy, tym urządzeniem, (...) ta utrata krwi była promilowa, jak na wątrobę to był promil. Dlatego mnie nie dziwi, że pacjent bez utraty krwi, tak szybko chodzi po ogrodzie - podsumowuje profesor Murawa.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na platformie Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Usunęli pacjentce 42-kilogramowego guza. "Uniemożliwił jej chodzenie"
- Z powodu schorzenia żołądka jego ciało "samo się zjada". "Patrzę tylko, jak cierpi"
- Bliźnięta z syndromem podkradania uratowane przez łódzkich lekarzy
Autor: Patrycja Sibilska
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN