Remont w domu przyczyną rozwodu
Czy z powodu remontu można się rozwieść? - Według badań GUS z listopada 2022 roku Polacy rozwodzą się z następujących powodów: niezgodność charakterów (46%), niewierność (20,6%), nadużywanie alkoholu (14%). Na szczęście wśród przyczyn nie ma remontów – mówią Marta Sobieszek i Grzegorz Kumiszcza, projektanci wnętrz i właściciele studia projektowego Omnicreatio.
- Tak w życiu i w remoncie – wszystko jest sztuką kompromisu. My jako projektanci i przedsiębiorcy zwracamy uwagę na potrzeby każdej strony i szukamy tego, co łączy, a nie tego, co dzieli. Zaczynamy od analizy potrzeb. To przygotowana przez nas lista kilkudziesięciu pytań dotyczących życia i funkcjonowania naszych klientów. Zadajemy je klientom, zanim zaczniemy cokolwiek robić jako projektanci – tłumaczą eksperci.
Projektant – klucz do sukcesu remontu
Chaos, bałagan, kurz i błądzenie między wąskimi uliczkami sklepów meblowych. Sytuacje remontowe potrafią spędzać nam sen z powiek, szczególnie gdy nasz współwłaściciel ma zupełnie inną wizję remontu niż my. Jak więc wyciszać negatywne emocje, gdy czujemy, że w powietrzu wisi burza?
- Z psychologicznego punktu widzenia, silny, przewlekły stres pojawia się, kiedy tracimy kontrolę nad codziennym funkcjonowaniem. Podczas remontu, który dezorganizuje nam życie, nie unikniemy pojawienia się sytuacji, które wytrącają nas z unormowanej i stabilnej codzienności. Jeżeli czujemy, że napięcie w nas wkrótce musi znaleźć ujście, wskazane jest przypomnieć sobie, co sprawia nam przyjemność, w jaki sposób się relaksujemy na co dzień i zrobić dla siebie coś miłego. Przed rozpoczęciem remontu dobrze jest wspólnie omówić wszystkie sprawy, które mogą pójść niezgodnie z założeniami. To pomoże oswoić się z przykrymi, stresującymi sytuacjami – poradziła psycholog Beata Lewicka.
Dobrym rozwiązaniem będzie także skorzystanie z pomocy projektanta. Ten odciąży nas z najtrudniejszego etapu remontu, czyli planowania przestrzeni i zamawiania konkretnego materiału. Profesjonaliści po wysłuchaniu oczekiwań obu stron będą w stanie także wypracować kompromis i zaproponować dogodne dla wszystkich domowników rozwiązania. Co więcej, firma przedstawi także plan, wycenę i harmonogram oraz zapewni sprawdzoną ekipę, która będzie nadzorować projekt.
- Zaczynamy od pytań ogólnych i potem wnikamy w szczegóły. Odpowiedzi mówią nam niemal wszystko o tym, jak dana osoba, para, rodzina funkcjonuje i jakie ma potrzeby. Takie spotkanie trwa około 3 godzin, podczas których rozmawiamy i obserwujemy, jak zachowują się nasi klienci. Ważne dla nas jest to, co mówią, ale też to jak mówią i ile. To daje nam całościowy ogląd ich potrzeb i relacji. We współpracy z klientem najważniejsza jest szczerość i zaufanie. Według naszych obserwacji jesteśmy zaraz po prawniku i lekarzu trzecią branżą, która tak głęboko wchodzi w relacje z klientami. Urządzamy i kreujemy dla nich salon, kuchnię, łazienki, sypialnie, garderobę i wiele innych pomieszczeń. To miejsca niezwykle intymne. Do niektórych goście nie mają na co dzień wstępu. Poza tym w trakcie pracy dowiadujemy się dużo o nich samych. Choć w naszym zawodzie nie obowiązuje tajemnica zawodowa, to dyskrecja i poufność są dla nas bardzo ważne, a wszyscy pracownicy i wykonawcy zobligowani są do tego, aby wszelkie ustalenia i sytuacje zostawały pomiędzy klientem a nami – powiedzieli projektanci.
Remont – sztuka wsparcia i kompromisu
Podczas remontu, szczególnie tego, kory decydujemy się robić sami, pojawia się sporo błędów i potyczek. Wówczas pada słynne: "A nie mówiłam? Miałam rację". W tym momencie ciśnienie zaczyna rosnąć, a od kłótni dzielą nas sekundy. Jedną z cennych umiejętności jest akceptacja błędów i nieobarczanie winą drugiej połówki.
- Trudno jest akceptować błędy drugiej osoby. W związku, w relacji wypracowujemy zasady wspólnego życia. Od początku należy zwracać uwagę na potrzeby i oczekiwania drugiej osoby. Jeżeli przed remontem omówione zostaną wszystkie trudności, które mogą się przytrafić, to nie powinno być już miejsca na stwierdzenia: "A nie mówiłam". Wiadomo, że nie można przewidzieć wszystkiego, ale wystarczy sobie dać zgodę na to, że nie musi wyjść idealnie na czas albo w absolutnie perfekcyjnej jakości. Mieszkanie jest dla nas, a nie my dla mieszkania. Ważne jest też, aby nie obwiniać drugiej osoby, jeżeli podjęła jakieś decyzje sama, szczególnie w sytuacji, kiedy nie mieliśmy zdania albo nie chcieliśmy go zwerbalizować. Podejmowanie decyzji wymaga odwagi. Większość błędów można przecież naprawić – zaznaczyła psycholog.
Jak przyznała ekspertka, jeżeli decydujemy się na remont, musimy liczyć na siebie nawzajem. Pomimo napiętej sytuacji musimy rozmawiać ze sobą o tym, co jest dla nas trudne, co staje się nie do zniesienia, co możemy wspólnie zrobić, aby sytuację poprawić. Musimy słuchać siebie, aby usłyszeć, czego druga połówka w danej chwili potrzebuje.
Pieniądze i rozdzielność majątkowa w przypadku remontu
W kłótniach związanych z mieszkaniem i remontem często pojawia się motyw pieniędzy. Jak sprawiedliwie rozdzielić kwestie finansowe, by nikt nie czuł się poszkodowany lub wykorzystany? Czy płaci osoba, która zaciągnęła kredyt na dom/mieszkanie, a może wydatki powinny być dzielone wspólnie na wszystkich mieszkańców?
- W przypadku kiedy nieruchomość jest własnością jednej osoby, a mieszkańców jest więcej, wszystko zależy od tego, jaki status ci mieszkańcy mają. Inna będzie ich sytuacja, jeżeli są małżeństwem, inna, kiedy partnerami (ze wspólnymi dziećmi lub bez), a zupełnie inna, jeżeli są to osoby obce, a jedynie pragnące razem mieszkać, chociażby ze względów finansowych. W każdym z tych przypadków jest jednak wspólny element w postaci tzw. zgodnego zamiaru stron. Można się bowiem umówić na najróżniejsze zasady. Ważne jednak jest to, aby te zasady od początku były znane i aby obie osoby rozumiały je w taki sam sposób. Warto jest zatem na początku poświęcić nieco więcej czasu na to, aby sobie wszystko dokładnie wyjaśnić, jakie są intencje i jakie byłyby konsekwencje, gdybyśmy jednak chcieli zamieszkać osobno – powiedziała Magdalena Dąbrowska z kancelarii Dobry Rozwód.
Jak wygląda więc sytuacja w przypadku małżeństwa, związku partnerskiego czy grupy znajomych?
Jak przyznała ekspertka, jeżeli mamy do czynienia z małżeństwem, a mieszkanie należy do wyłącznie jednego z małżonków, to wspólny remont wykonywany jest ze środków wspólnych.
- Zakładam tu oczywiście, że para nie podpisywała intercyzy i mają ustrój wspólności majątkowej małżeńskiej. Oznacza to, że nawet jeśli mają jakiś majątek sprzed czasów małżeństwa, to teraz zarabiają niejako do wspólnego portfela i wspólnie ponoszą wydatki na życie. Taki remont zatem byłby nakładem – inwestycją – z majątku wspólnego na majątek odrębny tego małżonka, który jest właścicielem nieruchomości – powiedziała radczyni prawna.
Co w przypadku rozwodu? Wówczas należałoby zwrócić połowę kosztów remontu osobie, która opuszcza lokal. Można też remont przeprowadzić w taki sposób, że osoba, która nie jest właścicielem lokalu, może finansować konkretne meble, czy inne przedmioty, które w przypadku rozstania może zabrać ze sobą. Jeszcze innym sposobem jest opcja, w której w przypadku kosztownego remontu w zamian za nakłady na remont, właściciel przepisuje na drugiego małżonka odpowiedni udział w nieruchomości.
- Jeżeli wartość nieruchomości wynosi 600.000 zł, a remont z majątku wspólnego wynosi 200.000 zł, to połowa remontu w kwocie 100.000 zł powinna znaleźć swój odpowiednik w udziale wynoszącym 1/6 część nieruchomości i w tym zakresie współmałżonek może domagać się darowizny. Wersji rozwiązań w takich przypadkach jest oczywiście znacznie więcej, w zakresie oczywiście zakreślonym zasadą swobody umów – dodała Magdalena Dąbrowska.
Jeżeli taki remont przeprowadzają partnerzy, którzy mają wspólne dzieci, tu ryzyko może być łagodzone przez możliwość odziedziczenia całego majątku przez wspólne dziecko. Na koniec dnia zatem i tak wszystko trafi w jedne ręce, chyba że jedyny właściciel, po porzuceniu partnera niebędącego właścicielem, wejdzie w związek małżeński z inną osobą. Wtedy z sukcesji nici.
W przypadku osób obcych powstaje coś na kształt spółki. Tu zasady powinny być co najmniej spisane na trwałym nośniku. W takich ustaleniach powinna być przewidziana procedura rozliczenia w przypadku konieczności zakończenia tej relacji lokatorskiej. W innym przypadku konieczne będzie przeprowadzenie długotrwałego postępowania sądowego, którego koszty mogą przekroczyć wartość przedmiotu sporu.
- Pamiętam podobną sprawę, w której mój klient chciał odzyskać 11.000 zł, a opinia biegłego kosztowała 13.000 zł – przyznała ekspertka.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Fałszywe konto w mediach społecznościowych ułatwia inwigilację byłego partnera? "Stoi za tym cała mieszanka emocji"
- Razem w życiu i na ekranie. Oto historie hollywoodzkich par
- Arthur O Urso - brazylijski model i romantyk na "nielegalu". Ma 9 "żon", a marzy mu się więcej
Autor: Nastazja Bloch
Źródło zdjęcia głównego: Georgijevic/GettyImages