Wielka wędrówka bocianów. Są niebezpieczeństwa, o których nie wiemy

OLKU0522_Easy-Resize
Bociany w drodze na wakacje do Afryki
Źródło: Dzień Dobry TVN
Bociany pokonują długą i wyczerpującą podróż do Afryki. Od jakiegoś czasu nie latają one już w tak dużych grupach, jak wcześniej. Dlaczego jest to dla nich mniej bezpieczne niż lot w licznym stadzie? Z jakimi zagrożeniami mogą mierzyć się w trakcie przelotu? O tym w Dzień Dobry TVN opowiedział biolog, zoolog i popularyzator nauki Adam Zbyryt.
Kluczowe fakty:
  • Dawniej bociany opuszczały Polskę dość równocześnie, zazwyczaj do 20 sierpnia. Dziś jednak ich odloty są rozciągnięte w czasie.
  • Czemu brak licznych grupowych przelotów może być problematyczny dla bocianów?
  • Dlaczego przelot do Afryki bywa dla nich niebezpieczny?

Bociany wylatują do Afryki

Dawniej bociany opuszczały Polskę dość równocześnie, zazwyczaj do 20 sierpnia. Dziś jednak ich odloty są rozciągnięte w czasie. Na skutek zmian klimatycznych ptaki zaczynają wędrówkę już w połowie lipca i stopniowo znikają z naszego krajobrazu, tak że większość z nich o tej porze roku jest już poza krajem.

W studiu Dzień Dobry TVN biolog, zoolog i popularyzator nauki Adam Zbyryt opowiedział widzom, co aktualnie dzieje się u bocianów.

- Kiedyś to było bardzo spektakularne, że te bociany zbierały się w takich bardzo dużych grupach w połowie sierpnia. Teraz przez to, że to się tak mocno rozciąga, to ten przelot nie jest już tak spektakularny. Nie obserwujemy tak dużych też stad, jak kiedyś. Takie obserwowanie 200 bocianów na jednej łące, to było coś normalnego - tłumaczył.

Jakie są współczesne zagrożenia dla bocianów?

Czemu brak licznych grupowych przelotów może być problematyczny dla bocianów? - Mają problem, jeżeli chodzi o uczenie się teraz przelotu, ponieważ u tych ptaków nie ma czegoś takiego jak u wielu innych takich drobnych ptaków wróblowych, że one wiedzą, gdzie mają lecieć - powiedział biolog.

- Jest tak zwane uczenie socjalne. To nie jest tak, że zaprogramowana ta trasa jest. Wiedzą, że mają lecieć na południe, ale zdarza się tak, że muszą się nauczyć tego, że mogą zostać same. One polecą na południe, ale na przykład trafią do Grecji, albo do na przykład Włoch, czy innych jakichś krajów, gdzie mają problem i nie wylecą stamtąd - zaznaczył.

Jaką trasę muszą więc pokonać do Afryki?

- Bocian nie jest w stanie lecieć dłuższej trasy, przelecieć lotem aktywnym, machając skrzydłami. Musi lecieć jak szybowiec, bo jest to dla niego tak energochłonne, że by po prostu umarł z wyczerpania. Szuka takich wąskich tras przelotów, tam, gdzie jest to morze najwęższe, żeby jak najkrócej tymi skrzydłami machać. Zdarza się nawet, że nad Gibraltarem, kiedy przelatują, albo nad Cieśniną Bosfor, to potrafią utonąć, nie dolatując do drugiego brzegu, jeżeli nie wznoszą się odpowiednio wysoko - dodał Adam Zbyryt.

Zobacz całą rozmowę w materiale wideo.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości