Choć skończył 75 lat, to wciąż ratuje tonących. "Życie ludzkie to jest podstawa"

Roman Bartkowiak ma 75 lat i jest ratownikiem wodnym. Czemu zawdzięcza formę?
Źródło: Dzień Dobry Wakacje
Takiego drugiego ratownika nie ma na świecie - napisy
Takiego drugiego ratownika nie ma na świecie - napisy
Takiego drugiego ratownika nie ma na świecie
Takiego drugiego ratownika nie ma na świecie
Roman Bartkowiak jest ratownikiem wodnym. Choć mężczyzna jest dobrze po 70., to może się pochwalić znacznie większą sprawnością fizyczną niż jego młodsi koledzy i koleżanki. Czemu mężczyzna zawdzięcza tak doskonałą formę?

Senior ratownik

Pan Roman Bartkowiak w marcu skończył 75 lat. Mimo że dawno mógłby już przejść na emeryturę, to wciąż pracuje jako ratownik WOPR. - Jednocześnie jestem instruktorem pływania i instruktorem ratownictwa. Ratownikiem jestem 46 lat - powiedział pan Roman.

Mężczyzna wyznał, że o tym, że zostanie ratownikiem, zdecydował, gdy był małym chłopcem. - Kiedyś, jak byłem mały chłopiec, łapałem ryby nad rzeką Wartą, miałem wtedy 13 lat. Topił się w średnim wieku człowiek. Skoczyłem mu na pomoc, gdy on mnie złapał, zacząłem się dusić pod tą wodą, pić wodę, nie dużo by brakło, bym się utopił. Wtedy zdecydowałem, że żeby uratować kogoś, trzeba wyszkolić się na ratownika dobrze i wtedy można się nie bać - tłumaczył.

Pan Roman przyznaje, że kocha swoją pracę. - Jestem tutaj, żeby ratować ludzi. Wiem, że dam sobie radę, że mam taką formę, że nie ma żadnych przeszkód, żeby uratować czy to jest basen, czy to jest jezioro, morze - stwierdził.

Prof. Wojciech Drygas, specjalista medycyny sportowej Narodowego Instytutu Kardiologicznego jest zdania, że pan Roman może rywalizować z każdą grupą wiekową. - Mogę wystawić pana Romana przeciwko reprezentacji 20- czy 30-latków, dać do przepłynięcia dystans 800 metrów i on zapewne będzie pierwszy. Jego fenomen polega na tym, że on od najmłodszych lat był bardzo aktywny fizycznie - podsumował specjalista.

Senior ratownik. Czemu pan Roman zawdzięcza formę?

Pan Roman doskonałą formę zawdzięcza nie tylko aktywności fizycznej, ale i zdrowej diecie. - Owoce, warzywa, z których się robi konfitury. Dieta naturalna, bez chemii. Takie jabłuszka, dziennie sześć zjadam. Maliny zjadam, jeżyny zjadam. Ogórki uwielbiam, pietruszki zielonej jem bardzo dużo, codziennie pęczek - wyznał.

Mężczyzna nie tylko ratuje życie, ale także szkoli przyszłych ratowników. - Jestem bardzo surowy dla ratowników, [...], życie ludzkie to jest podstawą. Wystarczy mały błąd i nie uratuje się - podsumował pan Roman.

Jak pana Romana oceniają jego kursanci? Dowiecie się tego z dalszej części materiału.

Nie oglądałeś Dzień Dobry Wakacje na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz też na Player.pl.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości