Natalia Rybarczyk o sportowej karierze
Natalia Rybarczyk pochodzi z Wolsztyna. Właśnie tam utalentowana sportsmenka po raz pierwszy zetknęła się z koreańską sztuką walki, którą wykorzystała jako przepustkę do osiągnięcia sukcesu. Miała wtedy 17 lat i uparcie wierzyła, że uda jej się sięgnąć po tytuł mistrzyni.
- Wcześniej trenowałam piłkę ręczną przez 7 lat. Byłam kapitanem drużyny, ale okazało się, że nie wystarczy być najlepszym na boisku, żeby wygrywać całe mecze. W związku z tym postanowiłam znaleźć taką dyscyplinę, w której sukces będę mogła oprzeć tylko na sobie. Stąd to taekwondo - wyjaśniła Natalia Rybarczyk. Jak dodała, niezwykłą przygodę ze sportami walki rozpoczęła dość późno, jednak ani przez chwilę nie wątpiła w swoje możliwości.
- W wieku 7 lat byłam powołana do szkoły gimnastyki artystycznej, później do klas sportowych. Wiedziałam, że mam rozwiniętą sportową inteligencję, dlatego że we wszystkich zawodach mnie wystawiali i zawsze mi się "udawało" być na tych czołowych miejscach - wspominała akademicka mistrzyni świata w taekwondo.
Sport to zdrowie
Natalia Rybarczyk i jej walka o lepsze życie
Sport to niejedyna aktywność, w której Natalia Rybarczyk odnalazła swoje powołanie. Mistrzyni świata w taekwondo na co dzień spełnia się jako dumna mama dwójki dzieci, nie stroni też od rozmaitych wyzwań zawodowych. Prowadzi własną firmę, próbuje swoich sił jako mówca motywacyjny, kończy też trzeci kierunek studiów. Wiedza i doświadczenie, które udało jej się zdobyć na przestrzeni ostatnich lat, zostały spisane na kartach książki o wymownym tytule "Walcz i wygrywaj".
Ambitna sportsmenka nie ukrywa, że jako mała dziewczynka musiała zmierzyć się z licznymi przeciwnościami losu. Trudne doświadczenia nie odebrały jej jednak wiary w marzenia. Przeciwnie, stały się swoistą zachętą do podjęcia walki o lepszą przyszłość.
- Ja, moje rodzeństwo i mama mieszkaliśmy z ojcem do mojego 7. roku życia. On był niestety alkoholikiem, hazardzistą, też przemocowcem, więc wczesne lata dzieciństwa były bardziej skropione łzami. Często nie mieliśmy co jeść - przyznała Natalia Rybarczyk. Podkreśliła też, że złe chwile zmotywowały ją do ciężkiej pracy i realizacji wyznaczonych celów.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na platformie Player.pl.
Zobacz także:
- Łyżwiarstwo świetnym sportem dla dzieci. "Mają ogromne możliwości"
- Ekstremalne skoki do wody Krzysztofa Kolanusa. "Najtrudniejsze jest to, żeby przełamać swoje bariery"
- Najmłodszy mistrz wyścigowy w Polsce. "Prawo jazdy mogę zrobić dopiero za 2 lata"
Autor: Magdalena Brzezińska
Źródło zdjęcia głównego: Paweł Wodzyński/East News