Magdę Mikołajczyk możecie znać z kabaretu czy stand-upu. Zamieszczała w Internecie zabawne filmiki, czym zyskała popularność. Tym, co ją wyróżnia na tle osób znanych w sieci, jest m.in. sposób prowadzenia profilu na Instagramie.
Magda Mikołajczyk w sieci
Magda jest wysokowrażliwą mamą dwóch dziewczynek, która w końcu postawiła na siebie, rzuciła pracę i skupiła się na tym, co dla niej ważne - na "byciu dość". W mediach społecznościowych bez filtrów pokazuje, jak wygląda jej codzienność. – Mój Instagram nie jest ładny i kolorowy – mówi, ale przyznaje, że jest za to prawdziwy, pokazuje zwykłe życie rodzinne, nie wpędza w kompleksy.
Jak zauważyły prowadzące Dzień Dobry TVN Agnieszka Wożniak-Starak i Ewa Drzyzga, badania dowodzą, że po przeglądaniu Instagrama wielu osobom pogorsza się nastrój, a u nastolatków może to wręcz być źrodłem depresji. Magda postanowiła więc temu przeciwdziałać. – Z każdej strony jesteśmy atakowani ideałami. (…) Nikt nie wie, że zawsze coś się dzieje jeszcze poza kadrem, że dookoła jest normalne życie, a to, co widzimy na Instagramie, jest ustawką . Ja bym chciała pokazać to, co jest obok kwadracika instagramowego, znormalizować to wszystko, żeby nie zadręczać się – deklaruje blogerka. – W Internecie nie pokazujemy całości naszej osoby, tylko wizję siebie, to, co chcemy pokazać. Na tej podstawie budujemy sobie czyjś obraz.
Co nam daje aktywność w mediach społecznościowych?
Czy nie jest zdumiewające to, że dziś wszyscy mamy potrzebę pokazywania się w Internecie? – Tak, śmieję się z tego, ze do mnie nikt nie dzwoni, bo wszyscy wiedzą, co u mnie. (…) Ale z drugiej strony czas pandemii pokazał, że jest to potrzebne. Te wszystkie zaglądania do siebie to jest teraz budowanie relacji – stwierdziła Magda Mikołajczyk.
Ewa Drzyzga zauważyła, że to może być też pretekst do głębszej rozmowy, nawiązując do tego, że Magda wprowadza teraz swoje dzieci do świata mediów społecznościowych. – To prawda, ale tego prawdziwego, nie podkolorowanego – mówi gość Dzień Dobry TVN. – Nasze dzieci wychowywały się z dostępem do Internetu. Nie możemy im tego zabierać, ale możemy im w tym towarzyszyć - dodaje.
Akcja #jestemdość
Czy Magda wykorzysta przestrzeń, którą stworzyła w Internecie, by mówić o problemach, np. o tym, jak radzić sobie z obniżeniem nastroju, czy np. pójdzie w stronę stand-upu?
– Żyję z depresją. W każdym elemencie mojego życia staram się zachować jak najwyższy poziom samopoczucia. Te moje hashtagi – bo w zeszłym roku zrobiłam #jarajsięnadobre, #jaramsięnadobre – mają skłaniać do tego, żeby być uważnym, każdego dnia znaleźć coś dobrego. To jest mój mechanizm radzenia sobie z takimi trudnymi sytuacjami, który, okazuje się, bardzo pomaga też innym ludziom. Jednego dnia mam mnóstwo energii, a innego wystarcza jej tylko na to, by zawinąć się w koc i napić się herbaty. Chodzi o to, by pozwolić sobie na swoje emocje, nie katować się, być sobą – mówi inicjatorka akcji #jestemdość, która zapowiada też, że pracuje nad książką.
Co to więc znaczy #jestem dość? – Jestem dość, czyli jestem wystarczająca. Nie dążę do ideału, który miałby przysłonić własne postrzeganie świata . Tacy, jacy jesteśmy, jest wystarczające – wyjaśnia Magda Mikołajczyk.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl
Zobacz także:
Agnieszka Kaczorowska będzie pomagać kobietom w ciąży. "Żeby każda z Was mogła skorzystać"
Autor: Magdalena Zamkutowicz