Pałac Pod Blachą - historia wojny i miłości
Miejsce grodzi mnóstwo pamiątek po księciu Józefie Poniatowskim oraz z okresu napoleońskiego.
- To 250 nowych obiektów, tak że jest co oglądać - zapewnia dr Mariusz Klarecki, kurator Pałacu pod Blachą. Ciekawa jest m.in. książęca sypialnia. Uwagę przykuwają drzwi, dzięki którym można było niepostrzeżenie przejść na klatkę schodową, czyli - krótko mówiąc - uciec.
- Wracał dosyć późno z przedstawień teatralnych, często nie sam, w towarzystwie kochanek. Miał tych kobiet całe mnóstwo, począwszy od jego metresy Henrietty de Vauban, przez różnego rodzaju damy dworu, arystokratki, ale także zwykłe dziewczyny z Powiśla - opowiada dr Klarecki.
Podczas pobytu w Paryżu książę spotykał się też z Pauliną Borghese - siostrą Napoleona. Często gościł w jego podparyskiej rezydencji. Napoleon z kolei przebywał w Zamku Królewskim i w Pałacu Pod Blachą 40 dni na przełomie 1806 i 1807 roku.
Książę Józef Poniatowski - amant i dowódca
Salon w Pałacu Pod Blachą był ważnym miejscem na towarzyskiej mapie ówczesnej Warszawy. To właśnie tam odbywały się przyjęcia i słynne obiady czwartkowe.
- Książę świetnie grał na fortepianie, wspaniale tańczył mazura z Julią Potocką - mówi kurator Pałacu. Grał też w bilard. Miał nutkę hazardzisty i bardzo lubił karty.
- Ale we wczesnej młodości przegrał znaczną sumę pieniędzy, w związku z czym stronił od tego. Kiedyś założył się, że w południe przejedzie się nago na koniu. Król Stanisław August Poniatowski się za to na niego obraził - zaznacza dr Mariusz Klarecki.
Książę Józef Poniatowski to jeden z największych dowódców epoki napoleońskiej.
- Był polskim generałem, ministrem wojny, głównodowodzącym wojsk Księstwa Warszawskiego - wylicza dr Tomasz Mleczek - kurator kolekcji militariów, który zaprosił nas z kamerą do kancelarii wojennej . Pomieszczenie to zyskało swoją nazwę prawdopodobnie w momencie, gdy książę otrzymał tytuł ministra wojny. Na biurku znajduje się zegar słoneczny, a w zasadzie budzik, który działał w bardzo specyficzny sposób.
- Do maleńkiej armatki sypano proch, następnie do panewki. Przez szkło powiększające promień słoneczny uderzał i podpalał proch o odpowiedniej godzinie. Książę, który drzemał w fotelu, mógł zostać obudzony wystrzałem z działa - tłumaczy dr Mleczek.
Mimo, że był uznawany za amanta, na wiszącym w pałacu obrazie na takiego wcale nie wygląda.
- Szybko osiwiał i szybko łysiał, jedynie portreciści dodawali mu czarnych włosów, aby wyglądał na bardziej groźnego i przystojnego - zdradza kurator. Aczkolwiek - jak dodaje - ani fryzura, ani lekka siwizna nie odejmowały mu nic z kunsztu żołnierskiego.
- Doskonale dowodził swoimi oddziałami, niejednokrotnie ratował skórę wojskom napoleońskim podczas wielu kampanii. Jako jedyny obcokrajowiec otrzymał nominację na marszałka Francji. Niestety, śmierć zaskoczyła go w bitwie pod Lipskiem i nie zdążył jej odebrać - podkreśla kurator z Pałacu Pod Blachą.
Zobacz też:
Lombard, chwilówka, aukcje internetowe. Co doradza ekspert przy problemach finansowych?
Kiedy dzieci wrócą do szkół? Ministerstwo Zdrowia: "Mamy przed sobą jeszcze kilka dni"
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Autor: Luiza Bebłot
Reporter: Miłka Fijałkowska