Historia pisana wieszakami
Pierwszy wieszak z napisem, który określał firmę i miejsce, gdzie się mieściła znajdował się w szafie dziadków Małgorzaty Michalskiej-Nakoniecznej. Kolejne eksponaty, które trafiły w jej ręce sprawiły, że zaczęła badać ich historie.
- Jak dostaję wieszak, którego nie mam, to są wielkie emocje, poczucie wielkiej ciekawości i niecierpliwości, kiedy będę wreszcie mieć czas, żeby siąść i się coś o nim dowiedzieć - opowiada kolekcjonerka.
Jeden z najważniejszych eksponatów z jej zbioru należał do rodziców Zofii Gryzolet - bogatych, żydowskich kupców z Lublina, którzy tuż przed wojna wysłali córkę do Belgii. Na tę historię pani Małgorzata natrafiła w Teatrze NN, który od kilkudziesięciu lat gromadzi świadectwa mieszkających w Lublinie przed wojną Żydów.
- To wspomnienie związane z wiosną 1942 r. - mówi Joanna Zętar z Bramy Grodzkiej - Teatru NN.
- Wszystko, co było cenne, gestapowcy zabrali. Jak [Zofia Gryzolet - przyp. red.] weszła do mieszkania, to zobaczyła tylko wieszak leżący na łóżku. Ona wprost pisze: "to jest jedyna rzecz, która została mi z tamtego świata". Nie wiedziała jeszcze wtedy, że rodzina cała zginęła - wspomina Małgorzata Michalska-Nakonieczna. Kolekcjonerka odpiera zarzuty, że praca przy archiwach to nuda.
- To jest jak życie Sherlocka Holmesa . Cały czas wyszukuje się nowe informacje - przekonuje.
Wieszaki lubelskich kupców
W zbiorach Małgorzaty Michalskiej-Nakoniecznej znajduje się również wieszak z firmy Korman i Fiszman. Pierwszą z wymienionych rodzin pamięta Teresa Reuk, córka przedwojennych kupców z Lublina.
- Wiem, że uniknęli represji niemieckich, wyjechali do Palestyny przed pogromem - wyjawiła kobieta.
Ta historia potwierdza, że stary wieszak może być nośnikiem czegoś znacznie więcej, niż tylko palta.
- To jest coś, co niesie cały ten bagaż wiedzy historycznej, ale i emocji (...) Można tę historię ciągnąć latami - podkreśla Małgorzata Michalska-Nakonieczna.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Zobacz też:
Autor: Luiza Bebłot
Reporter: Arkadiusz Gdula