Jak powstają kilimy? "Metr kwadratowy tka się przez tydzień"

WOJTASIK_PRZEMEK_CEPAK_KILIMY_POPR
Kilim na nowo
Źródło: Dzień Dobry TVN
Kilim jest dwustronną tkaniną dekoracyjną. Choć rzemiosło to powoli zostaje zapomniane, Przemysław Cepak postanowił założyć swoją markę, by na nowo pokazać światu, jak piękne mogą być te rodzaje ozdobnych dywanów.

Kilim na ścianę czy na podłogę?

Przemysław Cepak, założyciel marki, zapytany, gdzie powinniśmy umieszczać kilim – na ścianie czy podłodze, odpowiada, że gdzie tylko chcemy.

- Jesteśmy narodem obdarzonym fantazją, dlatego możemy rzucać kilimy, gdzie chcemy. Na łóżko, za łóżko, jako kapa, a nawet na trumnę. To scenografia naszego życia – wyjaśnia właściciel marki.

Przemysław Cepak, choć całe życie pracował w branży mody na kierowniczych stanowiskach, porzucił wszystko i postanowił zajmować się kilimami. Studiował też historię sztuki i kulturoznawstwo.

- Kilimy gdzieś tam zawsze były wokół mnie, fascynowały mnie w pewien sposób. W pewnym momencie myślisz sobie: chciałbym pracować na własny rachunek, chciałbym zrobić coś, co będę lubił, z czego będę dumny. Oczywiście wiesz, z każdej pracy można być dumnym, ale tutaj firmujesz to swoją twarzą. To jest jak z Atlantydą – zapomniana cywilizacja fascynuje ludzi, tak samo jest z kilimami. To taka nasza polska Atlantyda. Kilim robi się w Bobowej, na krosnach, metr kwadratowy takiego kilimu tka się przez tydzień – tłumaczy Cepak.

Tkalnia kilimów w Bobowej

Piotr Wojtasik udał się do tkalni kilimów w Bobowej. Tam obejrzał, jak wyglądają krosna i jak przebiega proces tworzenia kilimu. Przywitał go prezes spółdzielni, Jerzy Abram. Zapytany, jak rozpoczęła się jego współpraca z Przemysławem Cepakiem, odpowiedział, że przez przypadek.

- Proponuje mi wzory tkanin, jakie on będzie projektował, mówi, żebyśmy to zrobili. Na początek były to dwie tkaniny, po miesiącu następne dwie i następne i tak dziś współpracujemy. Pięć tkaczek, plus trzy współpracujące. Nie ma miesiąca, żebyśmy czegoś dla niego nie tkali – opowiada Abram.

Dodaje też, że kilimy tka łącznie dwadzieścia pięć kobiet w Polsce. Jak mówi, kiedyś w spółdzielni pracowało siedemset osób, a jej największy rozkwit przypadł na lata 80.  

Reprodukcja kilimów

Przemek Cepak pokazał reporterowi kilim projektowany przez Józefa Czajkowskiego na wystawę sztuk dekoracyjnych w Paryżu w 1925 roku, odtworzony metodą współczesną. Na tej wystawie narodził się styl, który współcześnie znamy jako art deco.

Projekt artysty został odnaleziony w uraińskich Glinianach. Tam tkano projekty Józefa Czajkowskiego, Zofii Stryjeńskiej i wielu innych wielkich nazwisk przedwojennej polskiej sztuki. Kilim ma tę zaletę, że można go reprodukować – jak mówi Cepak, mając projekt i odpowiednio zręczne tkaczki, trochę wełny i trochę szaleństwa, można tkać znowu takie wzory.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl

Zobacz także:

Piotr Wojtasik

podziel się:

Pozostałe wiadomości