Kilim na ścianę czy na podłogę?
Przemysław Cepak, założyciel marki, zapytany, gdzie powinniśmy umieszczać kilim – na ścianie czy podłodze, odpowiada, że gdzie tylko chcemy.
- Jesteśmy narodem obdarzonym fantazją, dlatego możemy rzucać kilimy, gdzie chcemy. Na łóżko, za łóżko, jako kapa, a nawet na trumnę. To scenografia naszego życia – wyjaśnia właściciel marki.
Przemysław Cepak, choć całe życie pracował w branży mody na kierowniczych stanowiskach, porzucił wszystko i postanowił zajmować się kilimami. Studiował też historię sztuki i kulturoznawstwo.
- Kilimy gdzieś tam zawsze były wokół mnie, fascynowały mnie w pewien sposób. W pewnym momencie myślisz sobie: chciałbym pracować na własny rachunek, chciałbym zrobić coś, co będę lubił, z czego będę dumny. Oczywiście wiesz, z każdej pracy można być dumnym, ale tutaj firmujesz to swoją twarzą. To jest jak z Atlantydą – zapomniana cywilizacja fascynuje ludzi, tak samo jest z kilimami. To taka nasza polska Atlantyda. Kilim robi się w Bobowej, na krosnach, metr kwadratowy takiego kilimu tka się przez tydzień – tłumaczy Cepak.
Tkalnia kilimów w Bobowej
Piotr Wojtasik udał się do tkalni kilimów w Bobowej. Tam obejrzał, jak wyglądają krosna i jak przebiega proces tworzenia kilimu. Przywitał go prezes spółdzielni, Jerzy Abram. Zapytany, jak rozpoczęła się jego współpraca z Przemysławem Cepakiem, odpowiedział, że przez przypadek.
- Proponuje mi wzory tkanin, jakie on będzie projektował, mówi, żebyśmy to zrobili. Na początek były to dwie tkaniny, po miesiącu następne dwie i następne i tak dziś współpracujemy. Pięć tkaczek, plus trzy współpracujące. Nie ma miesiąca, żebyśmy czegoś dla niego nie tkali – opowiada Abram.
Dodaje też, że kilimy tka łącznie dwadzieścia pięć kobiet w Polsce. Jak mówi, kiedyś w spółdzielni pracowało siedemset osób, a jej największy rozkwit przypadł na lata 80.
Reprodukcja kilimów
Przemek Cepak pokazał reporterowi kilim projektowany przez Józefa Czajkowskiego na wystawę sztuk dekoracyjnych w Paryżu w 1925 roku, odtworzony metodą współczesną. Na tej wystawie narodził się styl, który współcześnie znamy jako art deco.
Projekt artysty został odnaleziony w uraińskich Glinianach. Tam tkano projekty Józefa Czajkowskiego, Zofii Stryjeńskiej i wielu innych wielkich nazwisk przedwojennej polskiej sztuki. Kilim ma tę zaletę, że można go reprodukować – jak mówi Cepak, mając projekt i odpowiednio zręczne tkaczki, trochę wełny i trochę szaleństwa, można tkać znowu takie wzory.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl
Zobacz także:
- Jak narysować tulipana? Wskazówki dla początkujących
- Jak znaleźć dobry kurs szycia dla początkujących?
- Jakie nici wybrać do szydełkowania? Przędza naturalna, akcesoria do szydełkowania
Piotr Wojtasik
Autor: Sylwia Wołoch
Źródło: Dzień Dobry TVN
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN