Grzegorz Kasdepke i jego początki z literaturą dziecięcą
- Nie znam żadnego normalnego nastolatka, który pragnie być bajkopisarzem. Ja chciałem być pisarzem piszącym prozę dla dorosłych - zaznacza w materiale Dzień Dobry TVN Grzegorz Kasdepke. Wszystko jednak zmieniło się, gdy na świecie pojawił się jego syn Kacper.
- Czytając mojemu rosnącemu synkowi przed snem, trafiałem na bardzo różne książki. Niektóre z tych książek były po prostu potwornie nudne. Pamiętam, że zdarzało mi się zasypiać pierwszemu, przed Kacprem. Wówczas obiecałem sobie, że jak napiszę książkę dla dzieci, to w taki sposób, żeby nie uśpić zmęczonego tatusia, zmęczonej mamy - wspomina pisarz.
Kulisy powstawania "Kacperiady"
W 2001 roku ukazała się pierwsza książka Grzegorza Kasdepke "Kacperiada", której głównym bohaterem był mały syn pisarza. - Nie miałem chyba świadomości, że Kacper z Kacperiady to jestem ja. Druga książka była takim momentem, że dotarło do mnie, że rzeczywiście to jestem ja w tej książce opisany i nasze życie - opowiada dorosły już mężczyzna, którego historie zostały opisane w powieściach ojca.
- Gdy Kacper trafił do gimnazjum, po pierwszym dniu wrócił do domu porządnie wkurzony i zadał mi pytanie, którego się nie spodziewałem: "Czy ja ci pozwoliłem o sobie pisać?". A ja wtedy zbaraniałem i pomyślałem sobie: "Ja go właściwie nie pytałem. Byłem przekonany, że pisząc o nim książkę, sprawiam mu przyjemność". Nowi koledzy Kacpra czytali "Kacperiadę" i znali dużo jego prywatności, co w wieku lat nastu trochę irytuje - ocenia z perspektywy czasu sam pisarz.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Rzuciła korporację i poświęciła się agroturystyce. "Stwierdziłam, że to nie jest ta jakość życia, którą chcę"
- Zachowaj kwiaty na zawsze. "Panie młode wysyłają do mnie swój bukiet ślubny"
- Polak wygrał Fine Art Photography, a jego muzą jest partnerka. "Samo robienie zdjęć to już zwieńczenie procesu"
Autor: Berenika Olesińska
Reporter: Monika Nasternak
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN