Z pasji do dobrego smaku i serów
Tomasz Krzyżowski wyznał, że wytwarzanie serów zaczęło od miłości do dobrego smaku. - Od zawsze, jak byłem gdzieś na wyjeździe, podróżowaliśmy, starałem się jakiś zagraniczny, normalny ser zjeść. To mnie skłoniło do udziału w pierwszym kursie serowarskim. Tam tak naprawdę odkryłem tę pasję i byłem wniebowzięty - wspominał.
Obecnie serowarstwo to już nie tylko hobby, ale i jego zawód. Wcześniej przez 23 lata służył w policji.
- Pierwsze miesiące, jak każdy młody policjant, przepracowałem w ogniwie patrolowo-interwencyjnym, czyli kiedyś to nazywali krawężnikiem. Później przeszedłem do pionu kryminalnego, gdzie 6 lat pracowałem, jako technik kryminalistyki. Po 6 latach przeniosłem się do referatu operacyjno-rozpoznawczego i tam do końca już pełniłem służbę - opowiadał. Przez dwa lata łączył pracę z wyrabianiem serów, jednak pasja okazała się silniejsza.
- Przerobienie partii mleka - bez względu na ilość - to ok. od 6 do 8 godzin. Tutaj zaczęło kolidować, bo jeżeli miałem służbę na godzinę 14.00, a mleko miałem o godzinie 8.00, to już niestety nie dało się tego pogodzić, bo nie można się codziennie spóźniać do pracy - tłumaczył.
Jak powstaje ser?
- Dzień produkcyjny zaczyna się 5.00-6.00 rano. Oczywiście trzeba jechać po surowiec, którym jest mleko. Przywożę mleko i zaczyna się tam mielić to wszystko. To tak schodzi do godziny 18.00, czasami do 23.00 w zależności ile mleka mam do przerobienia - wyjaśnił.
Czym się charakteryzuje dzień gospodarczy? Jak trzeba się obchodzić z serami dojrzewającymi? Dowiecie się tego z dalszej części materiału.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Zobacz program na platformie VOD.pl. Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- 12-latek tworzy na szydełku i spełnia marzenia. "Nie wszyscy to akceptują"
- Niezwykłe domki dla lalek. "Odtworzyłam w miniaturze to, co wykonuję dla rodziny na święta"
- Joanna Brodzik o pobycie w szkole kulinarnej Le Cordon Bleu. Zaprezentowała swoje umiejętności
Autor: Katarzyna Oleksik
Reporter: Katarzyna Ciesielska
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN