Dariusz Wolski o pracy nad filmem "House of Gucci": "Jest wielki oddech, bo robi się niby film historyczny, ale współczesny"

Świat superprodukcji okiem Dariusza Wolskiego
Świat superprodukcji okiem Dariusza Wolskiego
Źródło: Dzień Dobry TVN
Dariusz Wolski jest jednym z najlepszych i najbardziej cenionych operatorów filmowych na świecie. Ostatnie jego dzieło to "House of Gucci" w reżyserii Ridleya Scotta. Jak zaczęła się jego przygoda ze światem filmu? Za co najbardziej lubi swoją pracę? Dowiecie się tego z naszej rozmowy.

Dariusz Wolski o pracy nad filmem "House of Gucci"

Dariusz Wolski to jeden z najwybitniejszych operatorów na świecie. Odpowiada za zdjęcia do wszystkich części "Piratów z Karaibów", "Alicji w Krainie Czarów", "Marsjanina", czy "Nowin ze świata", za które otrzymał nominację do Oscara. Wolski tworzył też teledyski dla takich gwiazd, jak ZZ Top, Sting czy Van Halen. Jego najnowszym dziełem jest "House of Gucci" w reżyserii Ridleya Scotta. - Pracowałem z jego bratem. Jestem zaprzyjaźniony z całą jego rodziną. Syn Ridleya jest moim wielkim przyjacielem - mówił Dariusz Wolski w rozmowie z Kingą Burzyńską.

"House of Gucci" to szósty wspólny film Ridleya Scotta i Dariusza Wolskiego. Czym współpraca przy tym filmie różniła się od poprzednich? - Nie było ani kosmicznych kostiumów, ani statków. Nie było żadnych rycerzy średniowiecznych. Jest wielki oddech, bo robi się niby film historyczny, ale współczesny - mówił operator.

Dariusz Wolski i jego kariera w Stanach Zjednoczonych

Dariusz Wolski wyjechał z Polski pod koniec lat 70. minionego wieku. Dlaczego się na to zdecydował? - W Szkole Filmowej trzeba 3 lat, żeby zrobić dyplom. Wszyscy kończyli studia, pili wódkę i próbowali robić dyplom. Niewielu się to udawało. Ja chciałem przeskoczyć ten okres. I chciałem zobaczyć cały świat. To nie tylko kariera filmowa, ale przygoda na życie - mówił w rozmowie z Kingą Burzyńską.

Operator w rozmowie z naszą dziennikarką przyznał, że jego początki w Stanach Zjednoczonych nie były łatwe. Pierwszym przełomem okazała się praca dla BBC. Później operator postanowił poszukać szczęścia w Kalifornii. - Nie chciałem tam jechać. Truman Capote powiedział, że każdy dzień, który spędzasz w Kalifornii, sprawia, że tracisz jeden punkt swojego IQ - mówił ze śmiechem operator.

Kiedy poczuł, że odniósł sukces? Czy ma swój ulubiony film? Dowiecie się tego z dalszej części naszej rozmowy.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na platformie Player.pl.

Zobacz także:

podziel się:
Prowadzący:

Pozostałe wiadomości