Historia z długami
Słowo uczy, przykład pociąga. Piotr Bijański, zanim stał się ekspertem do spraw upadłości, wychodzenia z długów i antywindykacji, najpierw sam z nimi się zmagał.
Mój dług to była sytuacja niestandardowa. U mnie to był przesadny optymizm jednocześnie powiązany z niewypłacalnością moich kontrahentów. Jedna rzecz nawarstwiła się z drugą. Ja, chcąc jednocześnie na bieżąco regulować zobowiązania względem pracowników, pod względem innych swoich wierzycieli, swoją sytuację pogłębiałem, aż w końcu przyszedł moment, kiedy miałem ponad półtora miliona długów i sporo lat zajęło mi zanim udało mi się z nich wyjść
- tłumaczy.
Jak dodaje, negocjował wówczas z wierzycielami, stosował różne narzędzia i techniki, aby jego długi nie zostały zawyżone. Zajęło mu to kilka lat. Teraz jest świadomy rozwiązań, które ten czas by skróciły. Podzielił się z nami swoją wiedzą.
Upadłość konsumencka - co to jest?
Jednym ze sposobów na wyjście z długów jest ogłoszenie upadłości konsumenckiej. I chociaż słowo upadłość kojarzy się negatywnie, to w takiej sytuacji może przynieść korzyść.
Upadłość konsumencka to jedyna legalna i dostępna metoda do uporania się ze wszystkimi swoimi długami. Ona jest przede wszystkim kierowana do konsumenta, a więc osoby, która nie prowadzi działalności gospodarczej. To jest jedno z narzędzi, to nie jest antidotum na wszelkiego rodzaju długi. Ponieważ inne rozwiązania możemy zastosować, kiedy tych długów mamy mało, a inne jeśli mamy dużo. Dla każdego mało i dużo to są inne kwoty
- tłumaczy Piotr Bijański.
Co dzieje się dalej? Ekspert w tej dziedzinie przybliżył nam skrócony proces wychodzenia z długów za pomocą ogłoszenia upadłości konsumenckiej.
W momencie ogłoszenia upadłości konsumenckiej (...) działania wszystkich naszych wierzycieli, komorników i tak dalej, są wstrzymywane. W konsekwencji często występuje plan spłaty. Po okresie planu spłaty, wszystkie długi zostają umarzane
- wyjaśnił.
Do października tego roku w Polsce ogłoszono więcej upadłości konsumenckich niż w całym ubiegłym roku. Dlaczego tak się stało?
Powodów jest kilka. Jednym z nich jest nowelizacja prawa upadłościowego, która nastąpiła pod koniec marca tego roku. To prawo zdecydowanie uprościło model ogłaszania upadłości konsumenckiej w Polsce (…) Do zeszłego roku tych upadłości konsumenckich w Polsce było ogłaszanych (...) 7-8 tysięcy w skali roku, a na zachodzie jest sto tysięcy rocznie. Wynika to z faktu, że nasze ustawy dopiero teraz zrównują się z tymi, które funkcjonowały na zachodzie. Świadomość ludzi rośnie, że takie rozwiązanie istnieje
- dodał Piotr Bijański.
Zobacz też:
Nie płaci alimentów od ponad 20 lat. "Oficjalnie jest bezrobotny"
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Autor: Anna Korytowska