Znaleźli przyjaźń w aplikacji randkowej. "Początki były pokrętne"

Znaleźli przyjaźń w aplikacji randkowej. "Początki były pokrętne"
Źródło: Dzień Dobry TVN
Przyjaźń na kliknięcie
Przyjaźń na kliknięcie
Przyjaźń na dwie gitary i piłkę
Przyjaźń na dwie gitary i piłkę
Joanna Brodzik i Beata Kawka – 20 lat przyjaźni
Joanna Brodzik i Beata Kawka – 20 lat przyjaźni
Szalona komedia o męskiej przyjaźni
Szalona komedia o męskiej przyjaźni
Niesamowita historia przyjaźni z czworonogiem
Niesamowita historia przyjaźni z czworonogiem
Przyjaźń od pierwszego wejrzenia
Przyjaźń od pierwszego wejrzenia
Na portalach randkowych zwykle poszukujemy miłości lub krótkich, niezobowiązujących relacji. Niespodziewanie, za pomocą jednego kliknięcia, można odnaleźć tam również przyjaciela. Udowadniają to Anna Klimczewska i Piotr Orban, których połączyła miłość do muzyki i seriali. O swojej relacji opowiedzieli w Dzień Dobry TVN.

Przyjaźń z Internetu

Anna Klimczewska, dziennikarka, producentka i pisarka, jest przyjaciółką Piotra Orbana - gitarzysty i wokalisty. Poznali się za pośrednictwem aplikacji randkowej.

- Początki były pokrętne, bo ja tam byłam z nie do końca jasnych i czystych pobudek. Z jednej strony dawałam sobie szansę, jako singielka, ale też zbierałam materiały do książki, więc musiałam zobaczyć, jak to wygląda od środka. Rzeczywiście wybierałam ewentualnych partnerów na pierwsze spotkanie. Zwróciłam uwagę na Piotrka, bo po pierwsze to był chłopak z gitarą na zdjęciach, a ja jestem prosta dziewczyna, więc to jakoś działa. Po drugie miał tak sympatyczny, wesoły, z poczuciem humoru napisany opis, co jest już w ogóle rzadkością - powiedziała Anna Klimczewska.

Ania jako pierwsza odezwała się do Piotra. - To był ping-pong, bardzo fajna wymiana zdań. Momentem przełomowym było to, że po jakimś czasie Piotr napisał, że mnie zaprasza na randkę. Ja się oburzyłam, bo to chyba trochę za wcześnie - wspominała dziennikarka.

Piotr asertywnie odpowiedział na wiadomość koleżanki. - Napisałem, że skoro poznaliśmy się na portalu randkowym, to umawiamy się na randkę. Gdybyśmy się poznali na portalu miłośników szachów, to bym zaprosił na partyjkę szachów. Ona się zaśmiała z tego - dodał.

Podczas pierwszego spotkania nie zaiskrzyło między nimi i nie było romantycznej atmosfery, ale za to bardzo się polubili. Ania nie chciała robić nadziei koledze, więc od razu postawiła sprawę jasno. - Napisałam: "Piotruś, jesteś bardzo miłym facetem, bardzo cię lubię, ale z mojej strony nic nie zaiskrzyło". I co mi odpisał? "Uff, jak dobrze, bo ja mam dokładnie to samo" - przyznała dziennikarka.

Przyjaciele z aplikacji randkowej

Piotr ucieszył się, że Ania nie widzi go w roli potencjalnego partnera na życie, ale mimo to nie chciał kończyć tej relacji. - Obawiałem się, że powie, że nie zaiskrzyło i cześć, rozstajemy się. Usłyszałem to, co chciałem usłyszeć, że nie wyobrażam sobie, żebyśmy urwali kontakt i nie kontynuowali tej znajomości, bo bardzo mi na niej zależy. W tym momencie było duże wow - przyznał Orban.

- Te relacje, które tak wybuchają i zaczynają się od burzliwego romansu, często gasną. A jeżeli się rodzi przyjaźń, to to zwykle jest na lata. Czuję tak. Mamy swoje rytuały, umawiamy się na oglądanie seriali, razem oglądaliśmy całą "Chyłkę", "Szadź" - dodała Klimczewska.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na platformie Player.pl. 

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości