Czy Władimir Putin może być sądzony w Hadze?
Rosyjska inwazja na Ukrainę wstrząsnęła całym światem. Doniesienia płynące zza naszej wschodniej granicy wyraźnie wskazują na pogwałcenie wielu zasad. Rosyjskie wojsko ostrzeliwuje obiekty cywilne, nie waha się też używać niedozwolonej broni. Wiele osób zastanawia się nad tym, czy Władimir Putin ma szansę pozostać bezkarny w związku podjęciem decyzji o brutalnym ataku. Postawienie prezydenta Rosji przed Trybunałem w Hadze i oskarżenie go o zbrodnie wojenne nie jest oczywiste, wymaga bowiem spełnienia kilku warunków.
Wojna w Ukrainie
- Ukraina złożyła w 2014 roku oświadczenie, że poddaje się jurysdykcji Międzynarodowego Trybunału Karnego. Oznacza to, że Międzynarodowy Trybunał Karny może zajmować się sprawami zbrodni wojennych czy zbrodni przeciwko ludzkości, które zostały popełnione na terytorium Ukrainy. Zgoda Rosji nie jest do tego potrzebna - zauważyła adwokat Anna Adamska-Gallant. Dodała też, że o rozliczenie win apelują także inne kraje.
- Kiedy doszło do tego, co widzimy teraz, do inwazji Rosji na Ukrainę, sprawy przyspieszyły, zwłaszcza że z wnioskiem o prowadzenie postępowania w sprawie o te zbrodnie wojenne wystąpiło w tym momencie 39 państw, które są stronami Trybunału - wyjaśniła ekspertka. Podkreśliła, że w tych okolicznościach nie wskazuje się potencjalnych oskarżonych. Wnioski oparte są na opisie sytuacji dotkniętego agresją kraju.
Zbrodnie wojenne w Ukrainie
Doświadczona adwokat, która pełniła też funkcję międzynarodowego sędziego karnego w Kosowie, nie ma wątpliwości, że w Ukrainie dochodzi do poważnych nadużyć. Powinny one zostać rozpatrzone przez Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze.
- Atakowanie obiektów cywilnych w czasie wojny jest zabronione. Obiekty cywilne, ludność cywilna podlegają ochronie nawet w czasie wojny - zaznaczyła adwokat Anna Adamska-Gallant. Dodała, że w osądzeniu zbrodni wojennych pomocne mogą okazać się zeznania rosyjskich żołnierzy, którzy otwarcie przyznają, że otrzymali określone rozkazy. Nie bez znaczenia pozostają w tym wypadku także działania ekspertów, którzy będą w stanie wykazać, iż rosyjskie wojsko sięgnęło po niedozwoloną amunicję.
- Trybunał zbiera dowody takie, jakie są przewidziane w przepisach. Będą to zeznania świadków, ekspertyzy biegłych, badania tej broni, która została użyta. Trybunał bardzo blisko współpracuje z prokuraturą w Ukrainie, która od 2014 roku ma specjalne zespoły właśnie powołane do tego celu - zauważyła adwokat Anna Adamska-Gallant. Przyznała też, że oskarżony musi zostać fizycznie doprowadzony przed Trybunał.
- Bardzo trudno będzie postawić Władimira Putina przed sądem. Oczywiście, jest to możliwe. Prokuratorzy muszą zgromadzić dowody, żeby powiązać z nim to, co się dzieje - podsumowała ekspertka.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na platformie Player.pl.
Zobacz także:
- Rosjanie podszywają się pod Ukraińców. "W świetle prawa to może być zbrodnia wojenna"
- Uciekł przed wojną w Ukrainie i został wolontariuszem na Dworcu Centralnym. "Robię to, co mogę"
- Wojna w Ukrainie uderza także w dzieci. Co sekundę jedno zmuszane jest do ucieczki
- 30 lat doświadczenia
- Od 2014 roku z misją w Ukrainie, z biurem pomocowym w Kijowie
- Opiera się na 4 zasadach: humanitaryzmu, bezstronności, neutralności i niezależności
- Regularnie publikuje raporty finansowe ze swoich działań
Autor: Magdalena Brzezińska
Źródło zdjęcia głównego: Jerzy Dudek/East News