Walka na pomidory. Nietypowe święto w hiszpańskiej miejscowości przyciąga tysiące turystów

Pomidory_rep_1
Źródło: Dzień Dobry TVN
Tysiące osób zmierzyło się w bitwie na pomidory
Tysiące osób zmierzyło się w bitwie na pomidory
Do zobaczenia w Lizbonie
Do zobaczenia w Lizbonie
Do zobaczenia w Bolonii
Do zobaczenia w Bolonii
Do zobaczenia w tunezyjskim Kairouanie
Do zobaczenia w tunezyjskim Kairouanie
Do zobaczenia na tunezyjskiej pustyni
Do zobaczenia na tunezyjskiej pustyni
Do zobaczenia na Djerbie
Do zobaczenia na Djerbie
Do zobaczenia w Dubaju
Do zobaczenia w Dubaju
 Do zobaczenia w zimowej Słowacji
Do zobaczenia w zimowej Słowacji
Do zobaczenia na Gran Canarii
Do zobaczenia na Gran Canarii
Do zobaczenia w szwajcarskim Montreux
Do zobaczenia w szwajcarskim Montreux
Do zobaczenia w szwajcarskim pociągu
Do zobaczenia w szwajcarskim pociągu
Jest taka środa w roku, kiedy o 9-tysiecznym miasteczku Buñol robi się głośno. Wówczas na ulicach ląduje ponad 120 ton pomidorów, a do ulicznej walki na to warzywo staje ponad 22 tysiące uczestników z różnych zakątków świata. Jak powstało nietypowe święto i co symbolizuje?

Tomatina – nietypowe święto pomidorów

W ostatnią środę sierpnia w miejscowości Buñol obchodzona jest Tomatina. To tradycja, która pochodzi z lat 50. I, jak się okazuje, zaczęła się od żartu między przyjaciółmi. Na głównym placu miasta był bowiem sprzedawca z warzywami. W pewnej chwili grupa znajomych zaczęła rzucać w siebie jego pomidory. Tak narodziła się nowa zabawa.

- Za czasów generała Franco próbowano zakazać Tomatiny, ale mieszkańcy się sprzeciwili i zorganizowali protest z pogrzebem pomidora. Prawdziwą sławę jednak przyniósł Tomatinie program w hiszpańskiej telewizji publicznej w latach 80. Od tamtego momentu festiwal z roku na rok staje się bardziej międzynarodowy i przyjeżdżają do nas turyści z całego świata. Dopiero dwadzieścia lat temu wprowadzono pierwsze regulacje bezpieczeństwa i limit uczestników. Wcześniej bywało, że w bitwie na pomidory brało udział nawet 50. tys. osób - powiedział Paco, mieszkaniec Bunol.

Jak dodaje Virginia Sanz, burmistrz Bunol, bohaterem Tomatiny jest podłużna odmiana pomidora. Pochodzi z okolic Walencji.

- Chodzi o zrównoważone podejście i stawianie na lokalne produkty. To są pomidory, które nie nadają się do spożycia, są uprawiane specjalnie na Tomatinę - podkreśliła.

Tomatina - jak wygląda świętowanie?

Tomatina ściąga do miasteczka tysiące turystów. Już od samego rana ulice są grodzone i pilnowane przez policję. Co więcej, na teren wydarzenia nie można wnosić plecaków i butelek, aby nie zranić uczestników, a mieszkańcy Buniol mogą poruszać się tylko ze specjalnymi bransoletkami.

Bitwa na pomidory rozpoczyna się próbą ściągnięcia szynki z pala ustawionego na głównym placu miasta i wysmarowanego mydłem. Zgodnie z tradycją jeszcze przed wydarzeniem mieszkańcy wylewają na uczestników Tomatiny wiadra wody. O 12 na ulicę wyjeżdżają ciężarówki z pomidorami. Na ich pokładzie są mieszkańcy Bunol, którzy rozpoczynają bitwę na pomidory. W tym roku po raz pierwszy w historii można było kupić bilet na jedną z ciężarówek z pomidorami za 500 euro.

Po zakończeniu wydarzenia na uczestników czekają specjalnie ustawione w mieście prysznice, a władze miasta rozpoczynają akcję sprzątania ulic, która może potrwać nawet kilka godzin.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości