Romantyczna historia Kasi i Wojtka
Kasia i Wojtek poznali się na początku 2014 roku, na konferencji naukowej dla studentów i doktorantów. Po kilku miesiącach zostali parą. Jak się okazało, połączyła ich wspólna pasja do podróży. Wkrótce podjęli decyzję o zakupie vana i wyruszeniu w nieznane. W maju 2015 roku zakupili Volkswagena T4, który stał się nie tylko środkiem transportu, ale i ich domem na kółkach. W tym samym roku partnerzy wyruszyli w pierwszą podróż na Gibraltar. Od tego czasu wspólne wyjazdy stały się ich tradycją i stylem życia.
Gdy pojawili się na naszych kanapach 2020 roku, planowali wymarzony wyjazd do Stanów oraz ślub w Las Vegas. Okazało się jednak, że plany matrymonialne uległy zmianie ze względu na pandemię i zablokowane loty. Ostatecznie zakochani ślubowali sobie na Islandii.
- Wzięliśmy ślub na Islandii w jaskini, w nietypowym miejscu. Ślub to ślub urzędowy w stylu staronordyckim. Wszystko legalnie. Po planach na ślub w Las Vegas trochę się zniechęciliśmy, że znowu coś nie wypali. Tam poczyniliśmy bardzo duże przygotowania, łączenie z kupnem vana w Stanach, ale Wojtek zaczął myśleć nad innymi opcjami - powiedziała Kasia.
Miejsce, kótre wybrali na ceremonię, też nie było przypadkowe. Jak przyznają zakochani, tam po raz pierwszy zobaczyli zorzę.
Meksykański spacer Arka i Oli
Prawie 12 000 kilometrów przemierzonych pieszo, ponad półtora roku, 9 krajów, 19 par butów i jedna miłość. Arek Winiatorski po przejechaniu Ameryki Południowej autostopem stwierdził, że wciąż porusza się za szybko. By jeszcze lepiej poznawać świat, postanowił od Panamy przemierzać go pieszo. Wówczas poznał miłość swojego życia.
- Poznaliśmy się przypadkowo podczas mojej pieszej wędrówki z Kanady do Panamy. Będąc już w Meksyku, napisałem na mediach społecznościowych, czy jest na miejscu jakiś Polak, Polka, żeby porozmawiać. Odezwał znajomy mój i Oli i powiedział, że muszę się z nią koniecznie spotkać, bo emocje gwarantowane. Spotkaliśmy się, zakochaliśmy się w sobie i zdecydowaliśmy, ze przez świat pójdziemy razem – wyjaśnił.
Co ciekawe, para świat przemierza z wózkiem dziecięcym. Dzięki temu w wielu miejscach w Meksyku są nietykalni, gdyż tubylcy biorą ich za rodzinę z dzieckiem.
- Wszystkie rzeczy zapakowaliśmy na dziecięcy wózek do joggingu. Był on nieco mocniejszej konstrukcji. Trochę był to gwarant bezpieczeństwa – podsumował.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Zobacz program na platformie VOD.pl. Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- W górach tłumy, ale jedna znana miejscowość świeci pustkami. Co odstrasza turystów?
- To nie Narnia! Aby podziwiać to miejsce, nie musisz jechać za granicę - jest w Polsce
- Ceny za parking w rejonie Morskiego Oka. Ile w ferie zimowe turyści będą musieli zapłacić?
Autor: Nastazja Bloch
Źródło zdjęcia głównego: Michał Woźniak/East News.