Przykre "niespodzianki" na wakacjach
Obniżony standard, inna lokalizacja, niepełne wyposażenie hotelu... To tylko kilka z najczęściej spotykanych wakacyjnych niedogodności, które mogą zaburzyć upragniony czas błogiego lenistwa na wakacjach.
- W pokoju były wszędzie lustra, w łazience jacuzzi i uświadomiłem sobie, że to hotel na godziny - tak swoje podróżnicze "niespodzianki" zaczyna wspominać podróżnik Bartek Zobek.
Jak sam mówi, po tym jak mieszkając na wyspie w Nikaragui, zobaczył w pokoju tarantulę, a w łazience kraba, to nic już nie jest w stanie go zdziwić.
Czy lepiej zdecydować się na wakacje z biurem podróży, czy na własną rękę?
Według ekspertów takie niemiłe "niespodzianki" zdarzają się dużo częściej, gdy podróżujemy na własną rękę. Oczywiście, możemy je zgłosić właścicielowi noclegu, ale nie mamy gwarancji, że sytuacja ulegnie zmianie. W przypadku podróżowania za pośrednictwem biura podróży, takich możliwych rozwiązań jest dużo więcej.
- Biuro może zaproponować nam inny pokój, zamianę hotelu albo obniżyć cenę wycieczki. Jeśli proponowane rozwiązania nas nie satysfakcjonują, jest też inna możliwość, na własną rękę szukamy hotelu, który spełnia nasze oczekiwania i samodzielnie przekwaterowujemy się do tego hotelu. Potem najlepiej wskazać touroperatorowi fakturę jako potwierdzenie naszej szkody – zasugerował radca prawny serwisu Zmarnowanyurlop.pl Bartosz Kempa.
Biura podróży są odpowiednio przygotowane na tego typu niedogodności, a ich priorytetem jest zadowolenie gości - Tam na miejscu jest rezydent, czyli osoba, do której w pierwszej kolejności możemy się zgłosić. 90 procent spraw udaje się rozwiązać na miejscu tego samego dnia – dodał Artur Rezner, dyrektor ds. sprzedaży biura podróży Nekera.
Według Bartosza Kempy - W sytuacji pojawienia się jakichkolwiek niezgodności, które odbiegają od naszej umowy, naszym jedynym obowiązkiem jest natychmiastowo to zgłosić - wyjaśnił.
Eksperci podkreślają jednak, że nie wszystkie reklamacje i pretensje klientów są uzasadnione.
Podstawą w przypadku składania reklamacji jest czas, im szybciej ją złożymy, tym większe prawdopodobieństwo, że zostanie pozytywnie rozpatrzona. Maksymalnie na oficjalne złożenie naszego niezadowolenia mamy 3 lata. Istotne jest również dobre uargumentowanie składanej reklamacji poprzez udokumentowanie wszystkich niezgodności.
Prawnik Jarosław Kozłowski radzi, żeby powoływać się na "Tabelę Frankfurcką", która została opracowana w celu ujednolicenia zasad odpowiedzialności organizatorów usług turystycznych. Zawiera ona usługę, rodzaj wady i procentową wysokość odszkodowania, jaka się należy podróżującemu.
- Jak najbardziej można w Polsce powoływać się na Tabelę Frankfurcką w polskich sporach, jako dokument nieoficjalnie obowiązujący, ale punkt odniesienia - poradził prawnik.
- Należy także dokładnie zapoznać się z treścią zawartej umowy, również z tym, co jest zapisane drobnym druczkiem. Zazwyczaj tam znajdują się bardzo istotne postanowienia – dodał Jarosław Kozłowski.
Zobacz więcej na TVN24
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Niesamowita wycieczka rowerowa. Grupa przyjaciół zdobyła Himalaje
- Gwiazdy o niezapomnianych wakacjach. "Tam się poczęła nasza córka"
- Stres i kolejki na lotnisku. Co zrobić, by nie czekać zbyt długo na bagaż?
Autor: Anna Gondecka
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: rawintanpin/GettyImages