Głośni sąsiedzi zniszczyli jej urlop
Hotelowe wyjazdy, choć w teorii są doskonałym sposobem na relaks, gdy są pechowe - mogą skutecznie uprzykrzyć życie. Wycieczka do resortu uświadomiła pewnej brytyjskiej parze, że nie są do siebie tak dobrze dopasowani, jak wcześniej myśleli.
Matka trójki dzieci podzieliła się na jednym z internetowych forów historią swojego wyjazdu. Wraz z parterem spędzali czas w europejskim hotelu, jednak ich noce wielokrotnie zakłócała para, która spędzała urlop w pokoju za ścianą.
Małżonkowie słyszeli głośne odgłosy zbliżeń swoich sąsiadów do których dochodziło 2-3 razy dziennie. Jak podał "Dailymail", Amerykanie nie tylko cierpieli z powodu niechcianych dźwięków, ale i mogli obserwować na sąsiednim balkonie kochanków, którzy opalali się toples.
Konflikt w hotelu pogorszył atmosferę
38-latka, która opisała w sieci w swoją historię, postanowiła złożyć w hotelowej recepcji skargę na swoich głośnych sąsiadów, którzy uniemożliwili jej nie tylko relaks, ale i sen w trakcie nocy. Partner zmęczonej urlopowiczki nie podzielał jednak jej zdania - uznał że przesadza, a na usprawiedliwienie zachowania głośnych sąsiadów stwierdził, że dziewczyna z pokoju obok "Jest młoda, szczupła i seksowna".
Komentarz na temat urody młodej sąsiadki bardzo zabolał turystkę. Jak wyjaśniła - jej kryzys z mężem trwał już od dłuższego czasu, a sytuacja, do której doszła w hotelu, tylko zaogniła atmosferę między nimi. Według niej winne za zmianę atmosfery między nimi były 44 kilogramy, które przybrała po ciążach.
- Jednym z powodów, dla których wyruszyliśmy na te dwutygodniowe wakacje, było zadbanie o naszą relację. […] Świetnie się dogadujemy, ale od kiedy mamy dzieci, nasze życie seksualne stało się problemem […] Mój mąż powiedział, że mnie kocha, ale już nie uważa mnie za atrakcyjną kobietę – żaliła się w sieci 38-latka.
Oliwy do ognia dodał fakt, że kobieta nie uprzedziła męża, że zmierza zgłosić hotelowe hałasy do recepcji. Obsługa resortu upomniała zakochaną parę, a młody mężczyzna następnego dnia wrócił z pretensjami do małżeństwa. Reakcja jej partnera pokazała, co myśli o matce swoich dzieci.
- Mój mąż nazwał mnie żałośnie śmieszną i pruderyjną, a gdybym była bardziej wyluzowana, nikt nie miałby żadnych kłopotów na urlopie – podsumowała potrójna mama.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Marcin Hakiel pierwszy raz opowiedział o powodach rozstania z żoną. "Okazało się, że ta wolność ma imię"
- Grażyna Wolszczak relacjonuje rajskie wakacje. "Jeden zardzewiały prysznic"
- Pokazała swój pobyt w koreańskim ośrodku dla kobiet po porodzie. "A w Polsce mamy chleb z pasztetem"
Autor: Zofia Wierzcholska
Źródło: dailymail.co.uk
Źródło zdjęcia głównego: iStockphoto/Getty Images