Po 42 latach polscy naukowcy wrócili na Antarktydę. "Mieliśmy świadomość tego, że czeka nas ciężka fizyczna praca"

Polscy badacze wrócili z Antarktydy
Źródło: Dzień Dobry TVN
Polscy naukowcy wrócili z Antarktydy
Polscy naukowcy wrócili z Antarktydy
Naukowa analiza miłości dr Anny Machin
Naukowa analiza miłości dr Anny Machin
Nowy język w trzy miesiące – jak to zrobić?
Nowy język w trzy miesiące – jak to zrobić?
Ile można zapamiętać w 5 minut?
Ile można zapamiętać w 5 minut?
Podróż do świata nauki
Podróż do świata nauki
Czworo polskich badaczy powróciło do Polskiej Stacji Antarktycznej im. Antoniego Dobrowolskiego. Dlaczego ta placówka przez wiele lat była nieczynna? Co zastali tam naukowcy? O tym w Dzień Dobry TVN opowiadali uczestnicy wyprawy: prof. Monika Kusiak, prof. Marek Lewandowski i dr Adam Nawrot.

Polacy naukowcy wrócili z Antarktydy

Czworo polskich naukowców po 42 latach nieobecności powróciło na Antarktydę. Badacze zatrzymali się i prowadzili badania w Polskiej Stacji Antarktycznej im. Antoniego Dobrowolskiego przy Instytucie Geofizyki PAN.

- Ta stacja jest własnością Polski od 60 lat, ale do niej odbyły się tylko trzy wyprawy. Ostatnia w 1978 roku wyjechała, 1979 roku wróciła i od tego czasu byliśmy tam nieobecni. Pierwszy powód, dla którego tam pojechaliśmy, to jest, żeby przywrócić pamięć o tym, że mamy kawałek Polski w Antarktydzie Wschodniej - wyjaśniał w Dzień Dobry TVN prof. Marek Lewandowski, geolog i geofizyk z Instytutu Geofizyki Polskiej Akademii Nauk.

Drugim powodem, dla którego badacze zdecydowali się tam powrócić, była nie najlepsza reputacja. Stacja była zaśmiecona i nieużywana.

- Zwracano nam uwagę publicznie, na światowych forach, [...] że z tą stacją trzeba coś zrobić. I kilka lat temu pomyślałem, że skoro stacja jest w takich regionie, który jest wręcz analogiem marsjańskim, [...] dlaczego nie zrobić stacji, która będzie stacją automatyczną. Na wzór stacji umieszczanych na innych planetach, będą tam automaty geofizyczne, które będą mierzyły pewne parametry [...] i wysyłały nam dane przez satelitę do naszych centrów obliczeniowych w Warszawie - mówił gość Dzień Dobry TVN.

Jak wyglądała stacja?

Prof. Monika Kusiak, geolog, geochemik izotopowy (Instytut Geofizyki PAN) przyznała, że po przybyciu na miejsce właściwie nic ich nie zaskoczyło.

- Zastaliśmy to, czego się spodziewaliśmy. Ten krajobraz marsjański, pełen kamieni, pusty, zimny, ale magiczny. W tym wszystkim opuszczone budynki - opowiadała. Dzięki dokumentacji fotograficznej sporządzonej kilka lat wcześniej przez innych badaczy doskonale wiedzieli, w jakim stanie są zabudowania.

- Mieliśmy świadomość tego, że czeka nas ciężka fizyczna praca. [...] Nasz szef, prof. Lewandowski mówił, że zawsze marzył, aby łopatą ten śnieg wykopywać. Adam okazał się taką złotą rączką, która potrafi zrobić właściwie wszystko i wszystko naprawić. Ja sobie nieźle ze szczotką ryżową również radziłam, więc jakoś tam wszyscy wspólnie, jeszcze Wojtek, którego tutaj nie ma, nam pomagał. Pełni entuzjazmu i radości wzięliśmy się za to szorowanie - wspominała badaczka. .

Warto dodać, że każdy z uczestników wyprawy miał też inny cel podróży, co innego badał.

- Monika zajmuje się geologią, patrzyła pod kątem geologii tego obszaru i wieku skał. Marek zajmuje się sejsmologią i magnetyzmem ziemskim, zainstalował aparaturę, która monitorowała [...] te zjawiska, które można tam zaobserwować. Ja jestem geomorfologiem, interesują mnie procesy, które kształtują powierzchnię ziemi [...], zajmowałem się trochę geochemią, robiłem badania śniegu pod kątem zanieczyszczenia środowiska - wyliczał dr Adam Nawrot, geomorfolog (Instytut Geofizyki PAN).

Jakie uczucia towarzyszą osobom, które przebywają na takim pustkowiu? Dowiecie się tego z dalszej części rozmowy.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na platformie Player.pl.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości