Czy dzieci powinny ćwiczyć jogę?
Gdy Wioleta Stepczyńska, dyrektorka i właścicielka przedszkola w Elblągu, zakładała placówkę, za cel postawiła sobie, że jej podopieczni będą robili w niej tylko to, co sprawia im przyjemność. Z relacji dzieci wynika, że zajęcia z jogi bardzo im się podobają.
- Fajna bardzo jest, bo można się rozciągać i robić różne pozycje - stwierdziła 6-letnia Rozalia. Zadowoleni są również rodzice.
- Córka jogę uwielbia. Dla niej joga mogłaby być codziennie. Jagódka lubi te zajęcia m.in. dlatego, że się wycisza - wyznała pani Beata, której córka chodzi na jogę w przedszkolu.
Mimo że taka forma aktywności cieszy zarówno dzieci, jak i dorosłych, to są osoby, które widzą w jodze coś złego, niemal dzieło szatana.
- Ludzie nie wiedzą, co to jest medytacja. Bo joga to nie tylko ćwiczenia fizyczne, czyli asany. To jest tak naprawdę tylko jedna część z ośmiu członów jogi. Jestem katoliczką. Chodzę do kościoła, ja tego nie rozumiem. Ludzie nie zdają sobie sprawy, że pacierz jest medytacją albo różaniec - tłumaczyła Monika Gburzyńska, która uczy jogi w przedszkolu.
Jedna z mam przyznała, że nie potrafi się odnieść do negatywnych komentarzy na ten temat.
- Uważam, że to jest po prostu bzdura. Myślę, że rodzice w powinni skupić się nie na tym, jakie negatywne emocje czy efekty może wzbudzać joga. Myślę, że powinni się przyjrzeć temu, ile ich dzieci spędzają czasu przed ekranami. Moje zdanie jest takie, że szukanie problemu tam, gdzie go nie ma, jest problemem dzisiejszego świata i będzie problemem bardzo dużym rodziców w przyszłości - podkreśliła Marta, której córka również chodzi na zajęcia z jogi.
Dlaczego joga budzi kontrowersje?
Joga, z którą można się zetknąć w Polsce, nie jest tak do końca "prawdziwą jogą".
- W Europie mamy jeden, może dwa ośrodki, gdzie próbuje się przeszczepić jogę par excellence i uczyć ludzi całokształtu, tzn. dać odpowiedni background kulturowo-metafizyczny i połączyć to z różnego rodzajami praktyk. W większości to, co spotykamy w Polsce, to jest - powiedziałbym - produkt jogo-podobny, czyli właśnie ćwiczenia stretchingowe, ćwiczenia związane z umiejętnością zachowania koncentracji, wyciszenia, ćwiczenia respiracyjne, czyli oddechowe - wyjaśniał w Dzień Dobry TVN o. Paweł Gużyński, dominikanin.
Ze słowami duchownego zgadza się Basia Tworek, nauczycielka jogi i psycholożka.
- Joga to nie jest religia. Joga to jest jedna z 6. filozofii indyjskich. Nie ma w jodze aspektów religijnych, nie ma bóstwa, któremu się oddaje cześć, nie ma rytuałów religijnych - dodała.
W ocenie naszej rozmówczyni rodzice mogli się wystraszyć tego, że ich dzieci będą miały do czynienia z czymś, co zostało zaciągnięte z orientu. - Co bezpośrednio nie wypływa z naszej kultury judeochrześcijańskiej, z tego, do czego jesteśmy przyzwyczajeni. Dla mnie jest to zrozumiałe, że budzi obawy to, że używa się sanskrytu. Ważne jest to, żeby wiedzieć, że joga, jako filozofia, próbuje znaleźć odpowiedź na pytanie, jak żyć dobrze, jak żyć lepiej w tym takim naszym życiu doczesnym - zaznaczyła.
Co zrobić, aby pokazać zaniepokojonym rodzicom, że w jodze nie ma nic złego? Jak ich przekonać? Dowiecie się tego z dalszej części rozmowy.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Na czym polega nordic walking? Jak zacząć?
- Magda Linette o ciemnych stronach swojej kariery. "Nie miałam świadomości, z czym to się będzie wiązać"
- Lekcja golfa pod okiem polskiej mistrzyni. Jak Dorota Wellman i Damian Michałowski sobie poradzili?
Autor: Katarzyna Oleksik
Reporter: Bartek Dajnowski
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN