O czym pisali marynarze ponad 260 lat temu? Ujawniono treści ich listów

Badacz przeanalizował listy z czasów wojny siedmioletniej
Źródło: Dzień Dobry TVN
Ludzie listy (wciąż) piszą
Ludzie listy (wciąż) piszą
Pasja od dzieciństwa
Pasja od dzieciństwa
Bracia, których łączy pasja do budowania
Bracia, których łączy pasja do budowania
Nieznana pasja Sławomira Łosowskiego
Nieznana pasja Sławomira Łosowskiego
 Połączyła ich miłość i pasja
Połączyła ich miłość i pasja
Koronka Szydełkowa to jej pasja życiowa - poprawione
Koronka Szydełkowa to jej pasja życiowa - poprawione
Badacz z Uniwersytetu w Cambridge przeanalizował ponad 100 listów napisanych przez francuskich marynarzy podczas wojny siedmioletniej. Listy nigdy nie trafiły do adresatów. Jaką treść zawierały?

Listy marynarzy z czasów wojny siedmioletniej

Prof. Renaud Morieux z Uniwersytetu w Cambridge otworzył i przeczytał ponad setkę listów francuskich marynarzy, którzy trafili do brytyjskiej niewoli w czasie tzw. wojny siedmioletniej. Listy, które nigdy nie dotarły do odbiorców, były pisane do żon, narzeczonych, rodziców czy rodzeństwa.

- Były wśród nich stosiki listów związanych wstążkami. Były zapieczętowane, w ich otwarciu konieczna była pomoc archiwistów. Zdałem sobie sprawę, że będę pierwszą osobą, która przeczyta te osobiste zapiski, od chwili kiedy powstały. Ich pierwotni adresaci nie mieli takiej szansy - powiedział Morieux i dodał, że listy mają bardzo uniwersalny wydźwięk. - Ujawniają, jak stawiamy czoła przeciwnościom losu. Kiedy jesteśmy rozdzielni od tych, których kochamy, przez wydarzenia, na które nie mamy wpływu, takie jak wojna czy pandemia, musimy wypracować sposób pozostania w kontakcie. Dziś mamy Zoom albo WhatsAppa. W XVIII wieku ludzie mieli tylko listy, ale pisali o swoich uczuciach w podobny sposób - wyjaśnił specjalista. 

Dlaczego listy nie dotarły do odbiorców?

Listy przewoził okręt Galatée. Kiedy jednostka została przejęta przez Brytyjczyków, listy trafiły do Anglii, do admiralicji w Londynie. Morieux sądzi, że władze po tym, jak przeczytały kilka listów i przekonały się, że nie jest to korespondencja wojskowa i listy trafiły do magazynu.

Warto dodać, że listy zawierają nie tylko wyznania miłośne. Można tam znaleźć informacje o tym, jak żyło się w tamtych czasach, a także jak wyglądały relacje międzyludzkie. Dobrym tego przykładem jest list do Nicolasa Quesnela z Normandii. Matka mężczyzny napisała do niego 1758 roku: "W pierwszym dniu roku napisałeś do narzeczonej. Ja częściej o Tobie myślę niż Ty o mnie. W każdym razie życzę Ci szczęśliwego nowego roku i bożego błogosławieństwa. Myślę, że jestem jedną nogą nad grobem, od trzech tygodni jestem chora".

Badacz ustalił, że Nicolas Quesnel po upuszczeniu więzienia nie wrócił już w rodzinne stronie. Zaciągnął się na statek, który trudnił się przewozem niewolników.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji na Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości