List szuka adresatki. Pan Eugeniusz nie zdążył znaleźć ukochanej Joli. Gdzie może dziś być?

Źródło: Dzień Dobry TVN
Niezwykła historia pewnej miłości
Niezwykła historia pewnej miłości
 Niezwykła historia miłości Kariny i Adam Baldychów
Niezwykła historia miłości Kariny i Adam Baldychów
Miłość z „Hotelu Paradise”
Miłość z „Hotelu Paradise”
Pełnosprawni w miłości
Pełnosprawni w miłości
Jakie danie na randkę Małgorzata Socha zaserwowała swojemu mężowi?
Jakie danie na randkę Małgorzata Socha zaserwowała swojemu mężowi?
Jak znaleźć partnera na portalu randkowym?
Jak znaleźć partnera na portalu randkowym?
Kto płaci za pierwszą randkę?
Kto płaci za pierwszą randkę?
Taka miłość nie zdarza się często. Pan Eugeniusz, który niedawno zmarł, 40 lat temu zakochał się bez pamięci i choć kontakt z obiektem uczuć się urwał - on do końca swych dni pamiętał o pięknej Joli. Dziś jego córka chce spełnić ostatnią wolę ojca i odnaleźć pielęgniarkę z Chorzowa. Co o niej wiemy?

Poszukiwania Joli z Chorzowa

Jola miała zaledwie 20 lat, gdy pracowała w chorzowskim szpitalu im. Mieleckiego. 42- letni Eugeniusz, który pochodził z Rybika, leczył się tam na oddziale Reumatologicznym w latach 1980-1981. Jego córka – Gabriela, która opisała historię uczucia między pielęgniarką, a jej tatą na jednej z grup na Facebooku twierdzi, iż to właśnie dzięki młodej Jolancie ojciec podjął decyzję o leczeniu.

Niestety, los bywa przewrotny, a nawet najsilniejsze uczucie czasem mnie może znaleźć spełnienia. Pan Eugeniusz zmarł stosunkowo niedawno – z tego powodu Gabriela podjęła decyzję o odnalezieniu młodzieńczej miłości taty, by spełnić jego ostatnią wolę i przekazać pielęgniarce list. Ich uczucie nie mogło wyjść poza mury szpitala.

- Musieli się rozstać, bo moja mama zadzwoniła do taty, że jest ze mną w ciąży. Moja mama nas zostawiła, tato wychowywał nas sam – chorując – tłumaczy dziś Gabriela.

Pan Eugeniusz na zdjęciu sprzed lat
Pan Eugeniusz na zdjęciu sprzed lat
Pan Eugeniusz na zdjęciu sprzed lat
Źródło: archiwum rodzinne
Pan Eugeniusz z córką współcześnie
Pan Eugeniusz z córką współcześnie
Pan Eugeniusz z córką współcześnie
Źródło: archiwum rodzinne

Miłosny list szuka adresatki ze Śląska

Pani Gabriela podzieliła się na facebookowej grupie "Kocham Chorzów" zdjęciami pani Joli, które przez lata trzymał na pamiątkę jej ojciec. 40 lat rozłąki przetrwały również listy, którymi potajemnie wymieniali się pracowniczka szpitala i zauroczony nią pacjent. W jednym z liścików pan Eugeniusz wspomina o wspólnych przejażdżkach żółtym Mercedesem.

- Poszukuję kogoś, kto pracował w latach 1980 w Chorzowie w szpitalu im. Mieleckiego. […] Mój tata miał na imię Eugeniusz, pochodził z Rybnika, był w szpitalu na pewno 21.10.1980, bo mamy karteczki, jakie do siebie pisali, ale nie wiem, jak długo. Miała taki podpis, bo pisali do siebie - tłumaczyła na social mediach Gabriela.

Na reakcję internautów nie trzeba było długo czekać. Choć nikt wprost nie przyznał, iż może kojarzyć Jolę ze zdjęć - to komentujący wyrazili chęć wsparcia poszukiwań.

"A przypadkiem nie ma w archiwum szpitala dokumentów z tego okresu, jak pielęgniarki robiły raport z każdej zmiany?".

"Rozwińcie tę historię, jak się znajdzie osoba poszukiwana". 

"Pracowałam w tych latach w tym szpitalu, ale na laryngologi, przykro mi nie znam żadnej Joli, ale życzę powodzenia".

List od pani Joli
List od pani Joli
List od pani Joli
Źródło: archiwum rodzinne
"Kocham Chorzów"
"Kocham Chorzów"
"Kocham Chorzów"
Źródło: Facebook

Zobacz także:

Autor: Zofia Wierzcholska

Źródło zdjęcia głównego: Facebook

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana
Materiał promocyjny

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana