Pozwała swoich rodziców za to, że powołali ją do życia. "Nie wyrażałam zgody na bycie tutaj"

Tiktokerka pozwała rodziców za to, że powołali ją do życia
Źródło: Dzień Dobry TVN
Martwi się o przyszłość syna, więc pozwała Polskę
Martwi się o przyszłość syna, więc pozwała Polskę
Znanemu profesorowi ukradziono tożsamość
Znanemu profesorowi ukradziono tożsamość
Zmiany w prawie pracy
Zmiany w prawie pracy
Nadchodzą zmiany w Kodeksie Pracy
Nadchodzą zmiany w Kodeksie Pracy
Zmiany w Kodeksie Pracy już od sierpnia
Zmiany w Kodeksie Pracy już od sierpnia
„Śnieżne mandaty” – sprawdź, o czym musisz pamiętać
„Śnieżne mandaty” – sprawdź, o czym musisz pamiętać
Wyższe mandaty i nowy taryfikator punktów karnych
Wyższe mandaty i nowy taryfikator punktów karnych
Mandat za opalanie topless
Mandat za opalanie topless
Kass Theaz to amerykańska tiktokerka, która słynie z poruszania kontrowersyjnych tematów. Jednym z zaskakujących przekonań kobiety jest to, że każdy człowiek przed podjęciem decyzji o ewentualnym spłodzeniu dziecka powinien zapytać powoływaną do życia istotę o zgodę na przyjście na ten świat. Theaz z oczywistych względów nie nie została o to zapytana, więc rości sobie teraz prawo do pozwania rodziców. Internauci zarzucili jej hipokryzję.

USA. Tiktokerka pozwała rodziców za to, że poczęli ją bez pytania o zgodę

Choć brzmi to absurdalnie, Kass Theaz twierdzi, że jej opowieści nie mijają się z prawdą. Tiktokerka publicznie wyznała, że wstąpiła na drogę sądową i wniosła pozew przeciwko swoim rodzicom, których nazywa "dawcami życia". Kobieta ma do nich żal, że przed narodzinami nie skontaktowali się z nią, by zapytać, czy jest chętna na przyjście na ten ziemski łez padół.

- Nie wyrażałam zgody na bycie tutaj - zaznaczyła amerykańska tiktokerka, której największą bolączką jest fakt, że jako osoba dorosła musi podejmować pracę, choć nie chciałaby tego robić. Jak tłumaczy, nie zdawała sobie wcześniej sprawy, co ją czeka po ukończeniu pełnoletniości. Gdyby wiedziała, nie chciałaby się rodzić.

Internauci zarzucili Kass Theaz hipokryzję

Głoszone przez tiktokerkę teorie wzbudziły bardzo duże poruszenie wśród użytkowników aplikacji. Większość komentujących skrytykowała postawę Amerykanki. Niektórzy zauważyli również, że Kass sama spełnia się w roli matki, dlatego jej czyny nie są rzekomo spójne z wyznawanymi poglądami. Theaz postanowiła wyjaśnić tę sytuację.

- Wspomniałam w moim ostatnim filmie, że poszłam kupić ubrania dla moich dzieci i wiele osób jest zszokowanych, słysząc, że mam dzieci, biorąc pod uwagę, że pozwałam rodziców za posiadanie mnie bez mojej zgody - zaczęła na nagraniu. W późniejszym fragmencie odparła zarzut hipokryzji i dodała, że postępuje zgodnie z własnymi przekonaniami, ponieważ dzieci, którymi się opiekuje, zostały adoptowane.

Kass Theaz pozostaje więc twardo przy swoim zdaniu i radzi przyszłym mamom, by przed zajściem w ciążę wynajmowały medium, które skontaktuje się z nienarodzonym dzieckiem i zapyta je o zgodę na przyjście na świat.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości