Joanna Jabłczyńska - początki kariery
Joanna Jabłczyńska stawiała swoje pierwsze kroki na scenie w uwielbianym przez dzieci zespole Fasolki.
- Asia od dziecka miała taki dryg do występów. Przyszła do Fasolek, jak miała chyba 6 czy 7 lat i od samego początku była bardzo bystra, bardzo muzykalna. Miała świetną pamięć ruchową i też była dobra aktorsko - powiedziała Ewa Chotomska, aktorka i założycielka zespołu Fasolki.
Niedługo później Joanna zaczęła występować w programie telewizyjnym dla dzieci "Tik-Tak".
- Była bardzo wytrzymała, bo takie nagranie kiedyś trwało 6-8 godzin. Asia zawsze miała dużo energii i była nie do zdarcia. Zawsze przygotowana, zawsze wiedziała co i jak. W przerwach mówiła, że nóżki ją bolą, czy może ją jakiś wujek operator wziąć na barana. Ale jak wracaliśmy czasami z plenerów, już my wszyscy ledwo żyliśmy, a Asia w autobusie dalej się rozciągała, bo powiedziała, że przecież w Fasolkach kazali się codziennie rozciągać - wspominała Chotomska.
Joanna Jabłczyńska w serialu "Na Wspólnej"
Jabłczyńska gra w "Na Wspólnej" od 2003 roku. Koledzy i koleżanki z planu serialu uwielbiają ją, a zarazem bardzo cenią.
- Joasia jest świecącą osobą. Jeżeli ktoś z państwa ma niedoświecone mieszkanie, to proponuję zaprosić Joasię, będzie wszędzie jasno. To jest po prostu czyste światło - stwierdził Waldemar Obłoza.
Ewa Gawryluk od początku pracy z Asią wiedziała, że ma do czynienia z profesjonalistką.
- To była 16-17-letnia dziewczyneczka, ale już twarz miała znaną. Asia jest bardzo uzdolnioną, zdyscyplinowaną osobą. Zawsze byłam pod dużym wrażeniem bardzo młodej osoby, ale bardzo dobrze przygotowanej do pracy. I myślę, że to jej zostało do tej pory - podkreśliła aktorka.
Kazimierz Mazur od lat zachwyca się tym, jak doskonałą pamięć ma jego koleżanka po fachu.
- Ona to miała od początku, że raz przeczytała tekst i od razu to mówiła. To były zdania podwójnie, podrzędnie złożone, a ona to mówiła - przyznał aktor.
Dalszą część reportażu znajdziesz w materiale wideo.
Joanna Jabłczyńska świętuje 40. urodziny
Gwiazda w dniu urodzin odwiedziła studio Dzień Dobry TVN i razem z naszymi widzami mogła świętować tę wyjątkową okazję. Aktorka nie kryła wzruszenia, kiedy oglądała reportaż na swój temat.
- To jest dla mnie bardzo miłe. Bardzo lubię te wspomnienia - wyznała. - Bardzo lubię tę swoją drogę. Jestem wdzięczna za to, co mogłam zrobić. Bo wiecie, jedno to jest jakaś tam moja pracowitość, mnóstwo szczęścia i tak dalej. Ale drugie to to, że pojawili się ludzie, którzy mi na to pozwolili i za to też jestem bardzo wdzięczna, że ich spotkałam na swojej drodze. Taką osobą jest na przykład Ewa Chotomska, która tak miło się o mnie wypowiedziała - dodała.
Asia jest w show-biznesie od wielu lat, jednak już dawno temu wyznaczyła granicę prywatności, której nie przekracza.
- Bardzo lubię występować i kiedy zaczynałam, to nie było tego, co jest dzisiaj. Nie było portali plotkarskich, nie było brukowców, nie było takiego niesmacznego, niefajnego zamieszania wokół tego, na zasadzie, że nieważne co, ważne, by mówili. To mi zupełnie nie odpowiada. (...) I to jest taka sprzeczność. Z jednej strony bardzo lubię występować, bardzo lubię scenę, bardzo dobrze się odnajduję na planach filmowych, a nie do końca się odnajduję już na tych imprezach branżowych, na ściankach - zdradziła nam jubilatka.
Czy cieszy się ze swoich czterdziestych urodzin?
- Fajnie jest mieć 40 lat, powiem wam. Kiedy ma się fajny dom, fajne zaplecze, tę prywatność, o której się może nie mówi, ale tak naprawdę to tam jest prawdziwe życie. Ale też fajne jest to, że już człowiek się nie przejmuje tym, co ludzie powiedzą. Może już sobie wybierać, gdzie chce być, a gdzie nie. (...) Łatwiej powiedzieć nie, łatwiej odmówić i to szczerze odmówić, nie wymyślając dziwnych wymówek - podsumowała.
Całą rozmowę znajdziesz w wideo poniżej.
Zobacz także:
- Namiot na aucie, kuchenka gazowa i wygodne fotele. Tak biwakuje Joanna Jabłczyńska
- Bohaterki "Nigdy w życiu!" razem po raz pierwszy od 20 lat. "Kultowy film. Kultowa fryzura"
- Joanna Jabłczyńska pokazała wytrenowane ciało. "Kolejny punkt do zazdrości hejterów"
Autor: Justyna Piąsta
Reporter: Mateusz Jarosławski
Źródło zdjęcia głównego: Michał Woźniak/East News