Kojoty - zgodnie z prawem stanu Illinois - podlegają ochronie. Niestety w ostatnim czasie aktywność tych zwierząt staje się coraz większa i zaczyna zagrażać także ludziom. Z powodu incydentu na lotnisku właśnie z udziałem kojota jeden z samolotów nie mógł polecieć.
Dalsza część tekstu znajduje się poniżej.
Zderzenie samolotu z kojotem
Na lotnisku Chicago O'Hare doszło do niebezpiecznego zdarzenia. Samolot należący do linii AUnited Airlines "zderzył" się z kojotem. Z nagrania, na którym zarejestrowano rozmowę pilotów z wieżą kontroli lotów, dowiadujemy się, że uderzenie było na tyle silne, że doszło do uszkodzenia dziobu oraz podwozia maszyny. W konsekwencji 167 pasażerów lotu 1727 do Phoenix w Arizonie, zmuszonych było przenieść się do innej maszyny. Na szczęście ten samolot wyruszył w trasę bez przeszkód.
Sprawa jest na tyle poważna, że Federalny Urząd Lotnictwa (FAA) prowadzi dochodzenie. Konieczne jest ustalenie, jak doszło do tego zderzenia oraz jak duże zagrożenie dla ruchu lotniczego mogą stanowić kojoty. Nie jest wykluczone, że konieczne może być wprowadzenie dodatkowych zabezpieczeń, które pozwolą uniknąć podobnych sytuacji.
Czy kojoty są niebezpieczne?
Od stycznia do marca kojoty mają okres lęgowy. Stają się bardziej aktywne, a tym samym utrudniają pracę nie tylko lotniskom. Niedawno do internetu trafiło nagranie ze sklepu spożywczego "Aldi". Widzimy na nim ochroniarza, który próbuje wyciągnąć zwierzę, które ukryło się na jednym z regałów. Newsweek - powołując się dane Chicago Animal Care and Control - podaje, że organizacja każdego roku odbiera 450 zgłoszeń dotyczących kojotów.
Co gorsza, ze względu na fakt, że zwierzęta są pod ochroną, służby niewiele mogą zdziałać. - Chcemy tylko poinformować naszych mieszkańców, aby mieli świadomość, że może nastąpić wzrost aktywności kojotów - powiedział w rozmowie z Fox 32 Chicago, Greg Czernecki, miejscowy szeryf. - Widzimy tu wiele dzikich zwierząt. Różne zwierzęta, o których sądziliśmy, że nie występują już w Chicago. Kojoty są tego częścią, są częścią ekosystem - dodała Armando Tejeda z Chicago Animal Care and Control.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Sportowcy pozują z psami w szczytnym celu. "Zachęcamy, by dać trochę miłości"
- Policja wkroczyła do hodowli. Jeden pies nie żyje. "Utrzymywane były w skrajnie złych warunkach"
- Ropuchy i żaby na drzewach miejskiego parku. To pierwszy taki przypadek w Polsce
Autor: Katarzyna Oleksik
Źródło: newsweek.com
Źródło zdjęcia głównego: Philippe Hayart/Getty Images, Siri Stafford/Getty Images