Uciął język kotu. Powód? Zwierzę zjadło plaster boczku

kot
Kraków. Mężczyzna uciął język swojemu kotu
Źródło: Boy_Anupong/Getty Images, Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami
57-latek z Krakowa miał ukarać swojego kota za "kradzież" plastra boczku. Mężczyzna odciął zwierzęciu kawałek języka. To jednak nie wszystkie obrażenia, których doznało czworonożne stworzenie. Bezbronnej ofierze grozi amputacja kończyny. Jakie konsekwencje poniesie sprawca?

Do zdarzenia doszło 10 listopada około południa. Funkcjonariusze krakowskiej policji otrzymali zawiadomienie od jednego z mieszkańców miasta, że u sąsiada słychać przeraźliwe dźwięki wydawane przez kota. Służby pojechały pod wskazany adres i na miejscu zastały 57-letniego mężczyznę oraz zakrwawione zwierzę.

Dalsza część tekstu poniżej.

DD_20241027_Zwierzaki_REP
Leczą dzikie zwierzęta i oddają je naturze
Źródło: Dzień Dobry TVN

Kraków. Mężczyzna uciął język kotu

Ze wstępnych ustaleń wynika, że 57-latek znęcał się nad czworonogiem. - Kot ukradł plaster boczku, właściciel postanowił wymierzyć mu karę. Okaleczone, pocięte zwierzę, z odciętą połową języka zostało zabezpieczone przez policję, a my zostaliśmy wezwani na miejsce - czytamy w komunikacie Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami (KTOZ), do którego trafiło zwierzę.

Anna Wolak-Gromala z zespołu prasowego krakowskiej policji dodaje, że kot o imieniu Pandek mierzy się również z problemami neurologicznymi, które nastąpiły w wyniku mocnego uderzenia w głowę. Bezbronne stworzenie ma widoczne na futrze rany cięte brzucha i grzbietu, a także uszkodzoną gałkę oczną. Zwierzakowi grozi także amputacja łapy.

11 listopada Pandek przeszedł trwającą trzy godziny operację. - Na razie jest w ciężkim stanie. Nie wiadomo, co z nim dalej będzie. Nie chce jeść, więc musimy karmić go sondą - wyznała w tvn24.pl Joanna Repel ze schroniska zajmującego się obecnie kotem.

Co grozi za znęcanie się nad zwierzęciem?

Policyjny technik zabezpieczył w mieszkaniu 57-latka ostre narzędzie, które mogło zostać użyte do zranienia kota. Anna Wolak-Gromala z zespołu prasowego krakowskiej policji poinformowała, że "wylegitymowanemu [mężczyźnie - przyp. red.] wystawiono wezwanie do stawiennictwa w Komisariacie Policji VI w charakterze podejrzanego. Obecnie w komisariacie toczy się postępowanie w kierunku znęcania się nad zwierzętami, a policjanci gromadzą materiał dowodowy". Mieszkaniec Krakowa ma być przesłuchany na początku przyszłego tygodnia.

Sprawcy grozi do trzech lat pozbawienia wolności. Kara ta może zostać podwyższona do 5 lat więzienia, w momencie gdy śledczy wykażą, że w tym przypadku doszło do znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem.

Więcej informacji na stronie tvn24.pl

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady. 

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości