By dostać się do szkoły, muszą przejść nad kanałem po drabinie. "Dalsze wydeptywanie brzegu grozi zawaleniem"

Autor:
Justyna
Piąsta
Reporter:
warszawa.wyborcza.pl
uczeń

Do szkoły można dotrzeć na różne sposoby - pieszo, autobusem czy tramwajem. Jednak część uczniów placówki przy ul. Kruszyny w Starej Miłośnie, by stawić się na lekcje, pokonuje każdego dnia Kanał Wawerski. Jak to robią? Przechodzą przez drabinę, która jest prowizoryczną kładką.

Droga do szkoły z przeszkodami

Z osiedla Stara Miłosna i pętli autobusowej najkrótsza droga do szkoły wiedzie przez Kanał Wawerski. Wybierając inną ścieżkę uczniowie muszą przejść trasę o 2 km dłuższą i pokonać fragment nieutwardzonej nawierzchni. Kilka tygodni temu nad kanałem pojawiła się drabina, która umożliwia przejście z jednego brzegu na drugi, ale jednocześnie stanowi niebezpieczeństwo dla dzieci. O tej sprawie napisała "Gazeta Wyborcza".

Szkoła

Uczniowie o zmianach w edukacji
Uczniowie o zmianach w edukacjiDzień Dobry TVN
wideo 2/5

- Drabina ugięła się pode mną, zatrzeszczała, ale wytrzymała, więc pod dzieckiem też wytrzyma. Problem trwa od lat, a nasze dzieci mają tutaj prawdziwy tor przeszkód - powiedziała mieszkanka osiedla Stara Miłosna.

- Najgorzej było, jak spadł śnieg, bo drabina była śliska. Trzeba też uważać, żeby ze skarpy nie zlecieć - podkreśliła uczennica.

Jak podaje "Wyborcza", problem jest znany dyrektorce Szkoły Rodzinnej w Starej Miłośnie. - Prosiliśmy władze dzielnicy o interwencję, ale nikt nie chce nam pomóc. Kiedyś rodzice zebrali nawet pieniądze, ale szkoła nie może zbudować pomostu, bo dochodzą tu kwestie własności gruntów, pozwolenia na budowę infrastruktury. Był w dzielnicy kiedyś pomysł, by nam tu zbudowali kładkę, ale upadł - stwierdziła Halina Grzywacz.

Jak zapewnić bezpieczeństwo dzieciom?

Problem przeprawy przez kanał Wawerski trwa od wielu lat, a mieszkańcy już dwukrotnie zgłaszali projekt budowy łącznika. W tym roku kolejna mieszkanka złożyła projekt i czeka na odpowiedź urzędników.

- Pomost byłby nie tylko dla dzieci i mieszkańców Tramwajowej, Kruszyny czy Kazita, ale też skorzystają właściciele działek, którzy mają granicę bardzo blisko kanału. Dalsze wydeptywanie brzegu grozi zawaleniem się ich ogrodzeń - powiedziała mieszkanka.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

Autor:Justyna Piąsta

Reporter: warszawa.wyborcza.pl

Źródło zdjęcia głównego: Branislav Novak/Getty Images