Rok od wielkiej wody
Dokładnie rok temu, w okolicach 10 września 2024 r., na południu Polski zaczął padać deszcz. Nikt się nie spodziewał, że te intensywne opady wywołają tak gigantyczną powódź. Ludzie stracili życie, domy, majątki, historię całych rodzin, ale są tacy, którzy nie chcieli zostać na terenach popowodziowych. Uciekli i zupełnie w innych miejscach kraju rozpoczęli nowe życie. Nie chcą wracać do tej tragicznej historii.
- Los przerzucił nas 300 kilometrów od Barda do Wielkopolski, gdzie jest sucho, gdzie nie ma rzeki i jest bezpiecznie. Oczywiście tęsknię za Bardem bo, jest moją rodzinną miejscowością i nie wyobrażałam sobie żyć w innym miejscu. Jednak te wszystkie tragiczne wydarzenia spowodowały, że powiedziałam, "nie, ja się nie chcę już bać" - tłumaczyła w Dzień Dobry TVN Katarzyna Kowalczyk, która straciła dom w powodzi.
- Jak zobaczyłam mojego męża, który stoi w korytarzu i łzy mu lecą, to podjęłam decyzję, że mu już tego nie zrobię, żeby zostać tutaj w tym samym domu. To był chyba najgorszy rok w naszym życiu, ale daliśmy radę. Pomogło wsparcie naszych przyjaciół, którzy przyjeżdżali z różnych końców Polski i pomagali nam - dodała.
Nowa rzeczywistość poszkodowanych
Jak wygląda nowa codzienność Katarzyny? - Jak przyjechaliśmy tutaj, obudziłam się w nowy rok, nowe życie, 1. stycznia. Mąż przyniósł mi kawę do łóżka. Ja mówię: "wow, sielanka, jestem na wsi", a on mówi: "dopij kawę, idziemy stawiać płot, bo sarny go połamały. Potem trzeba narąbać drzewa i przenieść do piwnicy" - wspominała.
Dolny Śląsk, Lądek-Zdrój. Rok temu to było jedno z pierwszych miejsc, gdzie wdarła się woda. Dorośli starają się tu wrócić do normalności, a dzieci do szkół.
- Te warunki, w jakich jesteśmy w tej chwili po powodzi, to się nie da opisać. Mamy uczniów, którzy bardzo ciężko przeżyli powódź. Łzy są i tak będzie, dopóki nie będzie tej stabilności. Szkoła jest na terenie mocno zalewowym. Patrzenie w niebo i zastanawianie się, czy znowu nas to spotka, czy moje dzieci będą mieć bezpieczną szkołę, jest straszne i dlatego dążymy do tego, żeby przenieść się w bezpieczne miejsce - zaznaczyła w Dzień Dobry TVN Agata Kulczyk, dyrektorka Niepublicznej Szkoły Podstawowej i Przedszkola w Żelaźnie.
Zobacz całą relację w materiale wideo.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz też na Player.pl.
Zobacz także:
- 20 niezapomnianych wyznań w Dzień Dobry TVN. "Nas zatkało wtedy"
- Magda Gessler uchyliła rąbka tajemnicy o nowym sezonie "Kuchennych rewolucji". "Teraz nie muszę tego robić"
- Ewa Gawryluk remontuje dom. "Bez kuchni i łazienki jesteśmy od marca"
Autor: Aleksandra Matczuk
Reporter: B. Jędrzejak, S. Repeła
Źródło zdjęcia głównego: ddtvn