W pożarze stracili bliskich i dom. Trwa zbiórka pieniędzy, by pomóc pogorzelcom z Ustronia

Źródło: Dzień Dobry TVN
Pomoc dla pogorzelców z Ustronia
Pomoc dla pogorzelców z Ustronia
Bądź bezpieczna!
Bądź bezpieczna!
"Projekt Lady". Dom uczestniczki ucierpiał w pożarze. Trwa zbiórka pieniędzy
"Projekt Lady". Dom uczestniczki ucierpiał w pożarze. Trwa zbiórka pieniędzy
Pożar domu jednorodzinnego w Kole. Zginęła 5-letnia dziewczynka
Pożar domu jednorodzinnego w Kole. Zginęła 5-letnia dziewczynka
Uwaga! TVN: Rodzice nie puszczali dzieci do szkoły. W trosce o bezpieczeństwo
Uwaga! TVN: Rodzice nie puszczali dzieci do szkoły. W trosce o bezpieczeństwo
Bezpieczny dom dla dzieci
Bezpieczny dom dla dzieci
4 grudnia 2022 roku po godz. 9:00 mieszkańcy Ustronia usłyszeli głośny huk. W jednym z domów jednorodzinnych doszło do eksplozji butli gazowych. W chwili wybuchu w budynku znajdowały się trzy osoby. Dwie z nich zginęły, a trzecia była w stanie krytycznym. Pogorzelcy potrzebują pieniędzy na budowę nowego domu. Jak można im pomóc? Zobacz reportaż Dzień Dobry TVN.

Pożar domu w Ustroniu

Krzysztof Góral, sąsiad poszkodowanej w pożarze rodziny, był świadkiem tego dramatycznego zdarzenia. Jak wspomina, zobaczył wielki słup ognia, a następnie zniszczony dom. Siła wybuchu była tak potężna, że budynek został zmieciony z ziemi.

- To był obraz jak z filmu katastroficznego - powiedział Krzysztof Góral. - Razem z innymi sąsiadami zaczęliśmy tam, gdzie można było, podchodzić, odsuwać jakieś elementy dachu, blachy, jakiekolwiek fragmenty, które były do podniesienia. Szukaliśmy kogoś. Wiedzieliśmy, że są tam sąsiedzi, ale nie wiedzieliśmy ilu - dodał mężczyzna.

W domu znajdowały się trzy osoby: mama, tata i wujek Klaudii Kocjan. Dziewczyna wraz ze swoim synem Igorem i partnerem Dawidem dzień wcześniej pojechała do rodziców chłopaka.

- W niedzielę koło 9:30 teść do mnie przyszedł do mnie z pytaniem, pokazując mi artkuł na temat wybuchu gazu w Ustroniu, czyj to jest dom. Od razu się zorientowałam, że to był mój dom - wspominała Klaudia Kocjan. - Zaczęłam dzwonić do moich rodziców. Oczywiście, nikt nie odbierał. Dzwoniłam do mojej cioci, która też nie odbierała. Od razu tam pojechaliśmy, nasz teść nas zawiózł - przyznała.

Na miejscu były już zastępy straży pożarnej i policja. - Przystąpiliśmy do szukania. Znaleźliśmy Beatę tylko dzięki małemu kundelkowi, który krążył po tym miejscu, gdzie ona była przysypana i cały czas szczekał. Chłopaki stwierdzili, że najprawdopodobniej ktoś tam może być. Zaczęliśmy rozgarniać i w pewnym momencie Beata wyciągnęła rękę do góry - powiedział Michał Budniok, prezes OSP Ustroń Polana.

Mama Klaudii, pani Beata, była w stanie krytycznym. Miała bardzo ciężki uraz głowy, połamaną szczękę, podniebienie, oczodoły.

- Codziennie dziękuję Bogu, że ona żyje - podkreśliła córka ofiary pożaru.

Po wielu godzinach poszukiwań, strażacy odnaleźli ciało wujka i ukochanego taty Klaudii.

Pomoc dla pogorzelców z Ustronia

Pomimo dużych przeciwności losu, życie musi toczy się dalej. Obecnie rodzina przebywa w mieszkaniu socjalnym, a ludzie dobrej woli postanowili ją wesprzeć i zbierają fundusze na budowę nowego domu. W pomoc zaangażował się m.in. Kajetan Kajetanowicz, który pochodzi z Ustronia.

- Dla kogoś, kto wpłaci jednorazowo najwyższą kwotę, oferuję hotel, ta osoba może przyjechać wraz z osobą towarzyszącą i spędzimy razem czas na porannej kawie. Będziemy mieli też okazję zobaczyć fragment naszego pięknego Ustronia - zapowiedział kierowca rajdowy.

Każdy z nas może pomóc poszkodowanej rodzinie. Wystarczy odwiedzić stronę zbiórki i wpłacić datek. Link TUTAJ.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

Autor: Justyna Piąsta

Reporter: Sylwia Witas

Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN

podziel się:

Pozostałe wiadomości