Wybuch metanu w kopalni Pniówek
Do tragicznego zdarzenia doszło w nocy z 19 na 20 kwietnia w kopalni Pniówek. Wybuch i pożar metanu spowodował katastrofalne skutki. Na ten moment jego stężenie spada, trwa akcja ratunkowa. Na miejscu czekają karetki, które zabierają rannych do szpitali.
Klęski żywiołowe
- Akcja ratunkowa trwa, prace ratowników koncentrują się w tej chwili na uzupełnianiu tamy przeciwwybuchowej. Warunki są ekstremalnie trudne. Stężenie metanu spada - tłumaczy rzecznik Jastrzębskiej Spółki Węglowej Sławomir Starzyński.
Jak czytamy w TVN24, nie żyje czterech pracowników kopalni. Jedna z tych osób zmarła po przetransportowaniu do szpitala. Pomoc otrzymało też około 20 osób z rozległymi oparzeniami. Po wtórnym wybuchu stracono kontakt z ratownikami górniczymi. Służby wciąż poszukują siedmiu zaginionych.
Kopalnia Pniówek - są ofiary i wielu rannych
- Ja przypomnę, że 15 minut po północy doszło do pierwszego wybuchu metanu, potem był wtórny wybuch na poziomie tysiąca metrów. W rejonie zagrożenia przebywało 42 górników. 12 z nich zostało wytransportowanych na powierzchnię, przebywają w szpitalach śląskich. W akcji bierze udział 13 zastępów ratowniczych - poinformował o 8 rano Sławomir Starzyński.
Godzinę później na oficjalnej stronie JSW pojawił się komunikat informujący o chwilowym wstrzymaniu akcji ratunkowej. - Akcja ratownicza została chwilowo wstrzymana do czasu odbudowy zapory pyłowej, zabezpieczającej przed wybuchem metanu bazę ratowniczą - czytamy w komunikacie.
Poszkodowani trafili do Centrum Leczenia Oparzeń. Lekarze przekazali, że wśród niektórych rannych osób doszło do poparzenia 4 stopnia. Ranni mają też oparzenia dolnych dróg oddechowych i całej powierzchni ciała. Wśród nich jest syn Pana Stanisława 32-letni Krystian.
- Do mnie dzwonili z pogotowia, jak go wieźli, o trzeciej w nocy - opowiada w rozmowie z TVN24. - Do żony nie dzwonili, bo to panika. Do mnie dzwonili, żebym wszystkich powiadomił - dodaje.
Więcej informacji TVN24.PL
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Ciało kobiety i niemowlęcia wydobyte ze studni. "Obawiała się, że dziecko będzie niepełnosprawne"
- 15-latka nie mogła złapać tchu. "Miała spuchniętą twarz". Dziewczynie pomogli policjanci
- Bezsilność wobec dzikich lokatorów. "Ma pan prawo bronić się siekierą"
Autor: Aleksandra Matczuk
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Andresr/Getty Images