- Pies spędził kilka godzin w zamkniętym samochodzie na upalnym parkingu.
- Świadkowie odgięli szybę i udzielili psu pierwszej pomocy, podając mu wodę i dostęp do świeżego powietrza.
- Policja ustaliła właściciela auta, który może odpowiadać karnie za znęcanie się nad zwierzęciem.
Żyrardów. Pies w nagrzanym samochodzie
W środę 2 lipca, podczas fali upałów, pies został zauważony zamknięty w samochodzie zaparkowanym na parkingu przy parku wodnym. Temperatura tego dnia przekraczała 30 stopni Celsjusza, a na pozbawionym cienia parkingu było jeszcze goręcej. Kilka osób natychmiast zareagowało, gdy usłyszało szczekanie i zobaczyło czworonoga przykrytego kocami. – Świadkowie od razu podjęli działania, odginając tylną szybę i otwierając drzwi samochodu, by zapewnić psu dostęp do świeżego powietrza oraz podać mu wodę – relacjonuje starszy sierżant Julia Szczygielska z Komendy Powiatowej Policji w Żyrardowie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Na miejsce przybył patrol policji z Mszczonowa, a pies został przewieziony do weterynarza. Po badaniu, z pomocą prokuratora, zwierzę powierzone zostało osobie, która udzieliła mu pomocy na parkingu.
Pies zamknięty w nagrzanym aucie - co grozi właścicielowi?
Według wstępnych ustaleń policji pies mógł być zamknięty w aucie przez kilka godzin, co przy tak wysokiej temperaturze stanowiło poważne zagrożenie dla jego zdrowia i życia.
– Policjanci prowadzą postępowanie, mające na celu wyjaśnienie wszystkich okoliczności zdarzenia. Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt za narażenie zwierzęcia na cierpienie lub śmierć grozi kara nawet do trzech lat pozbawienia wolności – podkreśla sierżant Julia Szczygielska.
Komenda podziękowała świadkom za ich zdecydowaną i odpowiedzialną postawę, która zapobiegła tragedii. Przypomina jednocześnie, że w nagrzanym aucie temperatura może wzrosnąć do niebezpiecznego poziomu w ciągu kilku minut. W sytuacji zagrożenia życia zwierzęcia należy niezwłocznie reagować i kontaktować się ze służbami ratunkowymi.
Zobacz także:
- Policja wkroczyła do hodowli. Jeden pies nie żyje. "Utrzymywane były w skrajnie złych warunkach"
- Skatowany kot Pandek opuszcza lecznicę. Jego historia wstrząsnęła Polską
- Stworzyli aplikację ratującą zwierzęta. "Można zgłosić przypadek niehumanitarnego traktowania"
Autor: Oskar Netkowski
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: kurmyshov/Getty Images