Do tragicznego wypadku doszło w poniedziałek, 8 kwietnia w gminie Mniów. Jak podaje tvn24.pl, 4-letni chłopiec został staranowany przez spłoszonego konia na terenie ogrodzonej posesji.
Mimo reanimacji, trwającej prawie godzinę, życia dziecka nie udało się uratować.
4-latek zginął na oczach bliskich
Młodsza aspirant Małgorzata Perkowska-Kiepas z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach w rozmowie z tvn24.pl przekazała, że tuż przed wypadkiem 4-latek znajdował się pod opieką rodziny.
- Rodzina zajmowała się uprawą ziemi. Do tragedii doszło na oczach bliskich. Ich relacje będą kluczowe dla odtworzenia okoliczności wypadku. Na razie członkowie rodziny zmarłego chłopca są w szoku. W trosce o ich emocje i dobro sprawy na tym etapie nie będziemy udzielać więcej informacji - zaznaczyła policjantka.
Jak wskazała funkcjonariuszka, czynności związane z wyjaśnianiem przyczyn tragedii są nadzorowane przez prokuraturę.
Więcej informacji na tvn24.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Śmiertelny wypadek samochodowy. Młoda kobieta uderzyła w drzewo. Nie żyją dwie 18-latki
- 2-latek połknął plastikowy przedmiot. Badanie mogło uchronić go od śmierci, ale lekarze odesłali go do domu
- Kobieta leżała w kałuży na ulicy. "Mówiła, że szła na zakupy"
Autor: Dominika Czerniszewska
Reporter: bż
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Dies-irae/Getty Images