- Martin Scorsese odebrał w Nowym Jorku medal "Zasłużony Kulturze Gloria Artis".
- Po uroczystości został pokazany film Andrzeja Wajdy "Popiół i diament", do którego Scorsese wygłosił emocjonalny wstęp. W przemówieniu podkreślił swoją miłość do polskiego kina, a także szacunek do Wajdy oraz jego twórczości.
- Amerykański reżyser ma przed sobą kilka ciekawych projektów, pracuje teraz między innymi nad serialową wersją "Gangów Nowego Jorku".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Martin Scorsese otrzymał medal "Zasłużony Kulturze Gloria Artis"
Martin Scorsese został odznaczony Złotym Medalem "Zasłużony Kulturze Gloria Artis". Amerykański reżyser odebrał to prestiżowe odznaczenie podczas jubileuszowej, 20. edycji Festiwalu Polskich Filmów w Nowym Jorku. Medal wręczył mu chargé d’affaires ambasady RP w Waszyngtonie, Bogdan Klich, podczas kameralnej ceremonii zorganizowanej w siedzibie Directors Guild of America. Uhonorowanie Scorsesego przez polskie ministerstwo kultury nie jest przypadkowe - reżyser od lat angażuje się w promocję polskiej kinematografii i wielokrotnie podkreślał, jak głęboki wpływ wywarły na niego dzieła naszych twórców.
- Dziękuję bardzo. Czuję się wielce uhonorowany. To dla mnie także wielki zaszczyt mówić o polskim kinie i wpływie, jaki na mnie wywarło i wciąż wywiera. Ogromnie oddziałuje na moją twórczość. Przez lata polskie kino stanowi przykład, jest wciąż żywe i silne - powiedział Scorsese, odbierając medal. Wzruszony twórca dodał, że kontakt z polskim kinem - tak różnym od hollywoodzkiego - ukształtował jego wrażliwość filmową i nauczył myślenia obrazem.
Martin Scorsese kocha polskie kino. Wygłosił wstęp do projekcji filmu "Popiół i diament"
Wieczór poświęcony był nie tylko amerykańskiemu reżyserowi, ale też polskim mistrzom kina - szczególnie Andrzejowi Wajdzie, którego "Popiół i diament" został pokazany zaraz po uroczystości. Scorsese wygłosił przed projekcją osobiste przemówienie, pełne ciepłych wspomnień i refleksji nad rolą polskiego kina w jego artystycznym dojrzewaniu.
- Wajda miał długą, twórczą karierę i pozostawił po sobie wspaniałą spuściznę. Jego prace stanowiły inspirację na całym świecie - mówił. Wspominał też, że "Popiół i diament" był pierwszym polskim filmem, który zobaczył - pod koniec lat 50.
- Był nowoczesny wówczas i jest nowoczesny teraz. (...) Wciąż we mnie tkwi wpływ tego filmu - podkreślił Scorsese. Podczas przemówienia szczegółowo analizował na scenie kadry, ujęcia i metafory zawarte w obrazie. Wajdę natomiast nazwał twórcą o "nadzwyczajnym wizualnym kunszcie", a jego film – dziełem "o niezwykłej sile wizualnej i emocjonalnej".
- Ten film był dla mnie objawieniem. Przedstawiał tragedię zniszczonego kraju, zniszczonej zachodniej cywilizacji, tragedię ludzi, którzy przeżyli i musieli stawić czoła nowemu systemowi, odrzucając go, walcząc z nim, lecz z poczuciem przegranej - wyjaśnił reżyser w dokumencie "Wajda i Ty" Liliany Komorowskiej.
Relacja Martina Scorsese z Andrzejem Wajdą
Podczas przemowy Scorsese przypomniał, że wykorzystał pomysły Wajdy z "Popiołu i diamentu" przy realizacji filmu "Infiltracja". Pokazywał je Leonardo DiCaprio, kiedy ten przygotowywał się do swojej roli. Mówił też, jak cennym jest dla niego podarunek od Wajdy - storyboard z ostatniej sceny "Popiołu i diamentu".
Scorsese wspominał także spotkania z Wajdą, w tym to ostatnie, z okazji premiery filmu "Hugo i jego wynalazek", które odbyło się w Polsce. Odczytał również fragmenty listu Wajdy, w którym ten dziękował amerykańskiemu artyście za przygotowanie wyboru odrestaurowanych arcydzieł polskiego kina prezentowanych w Ameryce.
Jakie plany ma Martin Scorsese?
Mimo statusu legendy i długiej pełnej prestiżowych wyróżnień kariery Martin Scorsese nie przestaje pracować nad kolejnymi projektami - zarówno filmowymi, jak i serialowymi. W jego planach na najbliższe lata znajduje się m.in. serialowa adaptacja "Gangów Nowego Jorku", nowy film o mafii sycylijskiej w Stanach Zjednoczonych, ekranizacja "A Life of Jesus" oraz biografia Theodore’a Roosevelta, w której główną rolę ma zagrać Leonardo DiCaprio. Dla Scorsesego wciąż kluczowa pozostaje ciekawość świata i nieustanna potrzeba opowiadania historii.
- Przeczytam książkę albo spotkam jakąś osobę i mówię: "Ach, zrobię o tym film!" - zdradził w rozmowie z "The New York Times".
Twórca "Taksówkarza", "Kasyna" czy "Irlandczyka" pozostaje wierny swojej misji, którą jest badanie ciemnych stron ludzkiej natury, analizowanie amerykańskiej tożsamości i odkrywanie nowych form narracji wizualnej. Choć w ostatnich latach coraz częściej porusza się w przestrzeni streamingu i współpracuje z platformami VOD, jego ambicje pozostają niezmiennie kinowe.
- Na szczęście ciekawość wciąż się nie kończy - przyznał w jednym z wywiadów.
Zobacz także:
- Martin Scorsese i Leonardo DiCaprio zachwyceni polskim filmem. "Niektóre obrazy powracają do mnie z taką samą siłą"
- Te filmy w latach 90. były prawdziwym hitem. "Jeśli ktoś nie widział, trzeba obejrzeć"
- Robert De Niro nagrodzony w Cannes. Gwiazdor odebrał honorową Złotą Palmę
Autor: Regina Łukasiewicz
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: GettyImages