Leśniczy odnalazł obrączkę po 23 latach. "To się w głowie nie mieści, to musi być fuks"

Zgubił obrączkę zaraz po ślubie
Źródło: Dzień Dobry TVN
Znaleziono list sprzed 50 lat
Znaleziono list sprzed 50 lat
Prawdziwa historia porwania trzech kobiet
Prawdziwa historia porwania trzech kobiet
Poruszająca historia afgańskiej rodziny
Poruszająca historia afgańskiej rodziny
Historia polskiej mafii
Historia polskiej mafii
Stowarzyszenie Historyczno-Archeologiczne "Bractwo" zostało poproszone przez leśniczego Adama Katę o pomoc w oczyszczeniu terenu z gwoździ rozrzuconych na drodze jako pułapki na kierowców. W takcie poszukiwań natrafiono na bardzo cenną i sentymentalną zgubę mężczyzny.

"Bractwo" odnalazło obrączkę leśniczego

Leśniczy Adam Kata zwrócił się z prośbą do Stowarzyszenia Historyczno-Archeologicznego "Bractwo" o oczyszczenie lasu, a dokładnie 1800 hektarów znajdujących się na terenie Leśnictwa Żółwin. Okazało się, że ktoś rozsypał tam gwoździe, które dodatkowo przyspawano do podkładek. W ten sposób z łatwością mogły wbić się m.in. w koła samochodów.

Stowarzyszenie zajmuje się na co dzień poszukiwaniem skarbów historycznych. Dysponuje profesjonalnym sprzętem, a każde wyjście w teren poprzedzone jest zgodą konserwatora zabytków. W trakcie sprzątania lasu "Bractwo" znalazło m.in. złom, spinki do włosów czy monety z czasów II wojny światowej.

Wśród niezbyt cennych znalezisk natrafiono jednak na pewien sentymentalny przedmiot - obrączkę Adama Katy. Jak się okazuje, leśniczy zgubił ją aż 23 lata temu.

Obrączka odnaleziona po 23 latach

Adam Kata krótko po ślubie wyjechał do Niemiec w celach zarobkowych. Ciężka praca fizyczna sprawiła, że już w 3 tygodnie schudł aż 15 kilogramów. Po powrocie do pracy w polskim lesie ściągnął z prawej ręki rękawicę, a wraz z nią zbyt luźną obrączkę. Niestety nie udało mu się jej odnaleźć.

Teraz po 23 latach, gdy prosił stowarzyszenie o pomoc w sprzątaniu, zażartował, że być może uda im się znaleźć jego obrączkę. Całe szczęście tak właśnie się stało, a złota biżuteria po ponad dwóch dekadach powróciła do właściciela.

- Czasami szukaliśmy na prośbę obrączek, ale w przydomowym ogródku. Znaleźć coś takiego na 1800 hektarach lasu po 23 latach od zgubienia to się w głowie nie mieści, to musi być fuks - podsumował Piotr Glimasiński z "Bractwa".

Więcej w TVN24.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości