Porozumienie z górnikami
Negocjacje trwały z przerwami od minionego wtorku. Treść porozumienia ma być teraz notyfikowana w Komisji Europejskiej.
Powołany przez działające na Śląsku związki zawodowe Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy i delegacja rządowa podpisały porozumienie ws. zasad i tempa transformacji górnictwa
- poinformowali przedstawiciele stron. Ostatnia kopalnia węgla kamiennego w Polsce ma zakończyć działalność w 2049 r.
Przewodniczący delegacji rządowej, wiceminister aktywów państwowych, pełnomocnik rządu ds. transformacji spółek energetycznych i górnictwa, Artur Soboń ocenił, że porozumienie określa model "uczciwej, sprawiedliwej drogi do transformacji polskiego górnictwa i energetyki".
Szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz ocenił porozumienie pozytywnie, choć zaznaczył, że de facto oznacza ono zgodę na likwidację - w perspektywie wieloletniej - polskiego górnictwa.
Podpisaliśmy likwidację jednej z najważniejszych branż w historii Rzeczpospolitej Polskiej
- powiedział Kolorz, wskazując, iż zgodnie z porozumieniem, ostatnia kopalnia przestanie wydobywać węgiel w 2049 r. Do tego czasu górnictwo ma być subsydiowane przez państwo.
Podczas kilku tur rozmów porozumiano się co do zasad transformacji, jednak jeszcze minionej nocy sporny pozostawał jej harmonogram, czyli czas działania poszczególnych kopalń. Strony miały wrócić do rozmów w piątek w południe, jednak już przed wyznaczoną godziną spotkania udało się uzgodnić sporne kwestie. Krótko po południu ogłoszono wypracowanie porozumienia.
Już wcześniej informowano, że strony zgodziły się, iż transformacja górnictwa ma być rozłożona na wiele lat, a górnicy dołowi mają mieć gwarancję pracy w kopalniach do emerytury.
Wypracowanie porozumienia kończy trwający od poniedziałku podziemny protest w kopalniach Polskiej Grupy Górniczej. Według danych spółki, rano uczestniczyło w nim 215 osób ze wszystkich kopalń PGG. Związkowcy odwołali też zaplanowaną na piątkowe popołudnie manifestację w Rudzie Śląskiej.
Harmonogram wygaszania kopalń
Jak nieoficjalnie dowiedziała się PAP, załącznikiem do ramowego porozumienia, którego treści dotąd oficjalnie nie opublikowano, jest harmonogram wygaszania poszczególnych kopalń. Jako pierwsza - w przyszłym roku - miałaby kończyć działalność katowicka kopalnia Wujek, która ma być wcześniej połączona z kopalnią Murcki-Staszic.
W 2023 r. miałaby skończyć wydobycie rudzka kopalnia Bielszowice, zaś inna część obecnej kopalni Ruda - Halemba - miałaby działać jeszcze do 2034 roku. W 2028 r. wygaszona byłaby kopalnia Bolesław Śmiały w Łaziskach Górnych, a rok później gliwicka kopalnia Sośnica. W 2035 r. zakończyłaby działalność kopalnia Piast w Bieruniu, a dwa lata później kopalnia Ziemowit w Lędzinach.
Kopalnia Murcki-Staszic w Katowicach byłaby wygaszona w roku 2039, a kopalnia Bobrek w Bytomiu rok później. W 2041 r. przestałaby wydobywać węgiel kopalnia Mysłowice-Wesoła, w 2043 r. kopalnia Rydułtowy, a w 2046 r. kopalnia Marcel w Radlinie. W 2049 r. wygaszone mają zostać - jako ostatnie w Polsce - dwie kopalnie rybnickie: Chwałowice i Jankowice.
Lista kopalń wraz z harmonogramem wygaszania nie została jeszcze oficjalnie opublikowana - związkowcy informują o tym jedynie nieoficjalnie.
Zobacz wideo: Szef górniczej "Solidarności": "Chcemy pracować jak najdłużej"
Młodzieżowy Strajk Klimatyczny w Warszawie
Szwedzka aktywistka Greta Thunberg wzięła udział w piątek w manifestacji w Sztokholmie w ramach ogólnoświatowego strajku klimatycznego. To pierwsza od wybuchu pandemii masowa demonstracja ruchu Fridays For Future, który z powodu restrykcji zmienił strategię.
Strajkujemy w ponad 3100 miejscach na świecie. W Szwecji zgromadzenia powyżej 50 osób są zakazane, więc dopasujemy się
- napisała Thunberg w mediach społecznościowych.
Tymczasem pod hasłem sprawiedliwości klimatycznej protestują na ulicach Warszawy młodzi ludzie. Domagają się od rządzących realizacji polityki na rzecz ochrony środowiska. Nie kursuje wiele autobusów, ulice są czasowo wyłączone z ruchu.
W piątek, 25 września kolorowy marsz młodzieży wyruszył z Placu na Rozdrożu przy dźwiękach muzyki emitowanej z głośników umieszczonych na ciężarówce, która jechała przodem. Uczestnicy protestu nieśli na czele pochodu wielki baner z napisem "Sprawiedliwość społeczna".
Nad głowami protestujących widoczne były transparenty – w większości wykonane ze starego kartonu – z hasłami "Nie pal węgla, pal zioło", "A co z klimatem?", "Stop wyzyskowi człowieka".
Jedna z organizatorek Strajku Klimatycznego Wiktoria Jędroszkowiak wyjaśniła w rozmowie z PAP, że "sprawiedliwość klimatyczna" musi być poprzedzona "sprawiedliwością społeczną".
Kiedy staram się wyjaśnić, na czym polega sprawiedliwość klimatyczna posługuję się takim obrazem: wszyscy jesteśmy na falach oceanu, lecz nie wszyscy możemy wsiąść do łodzi. Duża część z nas zginie
– powiedziała Jędroszkowiak.
Jej zdaniem właśnie dzięki protestom młodzieży sprawa ochrony klimatu staje się ważnym tematem dyskusji społecznej i musi przełożyć się na konkretne działania w dziedzinie gospodarczej i społecznej.
Jędroszkowiak nie ukrywała rozczarowania postawą wielu polityków, którzy podczas kampanii wyborczych obiecują wsparcie dla polityki proklimatycznej, a później nic w tej sprawie nie robią.
Trasa strajku klimatycznego w Warszawie
Manifestacja z pl. Na Rozdrożu przejdzie Alejami Ujazdowskimi, następnie ul. Piękną, Wiejską, przez pl. Trzech Krzyży, rondo de Gaulle’a, Al. Jerozolimskie, Marszałkowską. Protest zakończy się na pl. Defilad. Nie kursuje wiele autobusów, ulice są wyłączone czasowo z ruchu.
Zobacz też:
Banksy nie ma prawa do swojej pracy, bo ukrywa swoją tożsamość
Autor: Jola Marat
Źródło: PAP| x-news
Źródło zdjęcia głównego: iStockphoto