8-letni Kamilek, nad którym znęcał się ojczym, zmarł w poniedziałek rano. - Bezpośrednią przyczyną śmierci chłopca była postępująca niewydolność wielonarządowa - poinformowało Górnośląskie Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach.
Pogrzeb Kamilka z Częstochowy - szczegóły
Pogrzeb Kamilka odbędzie się w sobotę, 13 maja o godz. 13:00 na cmentarzu Kule przy ul. Cmentarnej 47 w Częstochowie. O terminie ostatniego pożegnania poinformował Piotr Kucharczyk, administrator facebookowej grupy "Przyjaciele Kamilka z Częstochowy".
Początkowo mężczyzna apelował do uczestników sobotniej ceremonii pogrzebowej o przyniesienie kolorowych balonów z helem, by wspólnie puścić je w niebo oraz misiów na grób. W nowym komunikacie odszedł od tego pomysłu.
Najbliżsi Kamilka proszą o jedną białą różę i jedną lampkę od osób, które chcą coś podarować, zamiast misiów i zabawek- czytamy na facebookowej grupie "Przyjaciele Kamilka z Częstochowy".
Kaplica Aniołów Stróżów - aniołek Kamilka
W Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka znajduje się Kaplica Aniołów Stróżów z tysiącem figur przekazanych przez pacjentów i ich opiekunów.
- Każdy aniołek symbolizuje dziecko, któremu w naszym szpitalu udało się pomóc. W kaplicy są też aniołki tych dzieci, które niestety odeszły. Niezwykłe miejsce - przekazała placówka na facebookowej stronie.
Do kaplicy dołączy aniołek Kamilka.
Częstochowa. 8-letni chłopiec skatowany przez ojczyma
O tragedii, która dotknęła Kamilka z Częstochowy, usłyszeliśmy 3 kwietnia. To właśnie wtedy biologiczny ojciec chłopca podczas odwiedzin zauważył u niego ślady brutalnego pobicia i wezwał pomoc medyczną. Według lekarzy obrażenia, których doznało maltretowane dziecko, miały powstać minimum 5 dni przed interwencją. 29 marca 8-latek został skatowany i oblany wrzątkiem, na skutek czego 25% jego ciała uległo całkowitemu poparzeniu.
Stan chłopca od samego początku był bardzo ciężki. Kamilek przebywał na oddziale intensywnej terapii. Pod koniec kwietnia lekarze zamierzali rozpocząć proces wybudzania pacjenta ze śpiączki, jednak okazało się to niemożliwe z powodu nawarstwiających się problemów infekcyjnych.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Mały Kamilek zmarł, bo nikt nie reagował? "Aż się prosiło, żeby ktoś z zewnątrz zajrzał do tej rodziny"
- Kuzyn Kamila nadal mieszka z jego oprawcą. 14-latek mógł być świadkiem dramatu
- Przyrodnia siostra o Kamilku: "Będę bardzo za nim tęsknić"
Autor: Dominika Czerniszewska
Źródło zdjęcia głównego: Edwin H Remsberg/Getty Images/Facebook.com